CO ROBIĆ Z OBRAŻALSKIM
(z przymrużeniem oka)
Jedni panowie mają klasę
— innym się tylko tak zdaje.
Pierwsi w ruch puszczą komórki szare
— ci drudzy obrażają się stale.
Powód jest przy tym mało ważny,
często go nie ma wcale!
Lecz właśnie zagra wyobraźnia
mocniej — niż didżej w karnawale.
Jaki stąd morał? Tylko taki
— uważaj, z kim rozmowa.
Raczej wymawiaj "okrągłe" zdania,
osądy — głęboko schowaj.
* * *
Wypiję toast w samotności ze mego rozmówcę dzisiaj,
i choć mnie nie zrozumiał — przecież nie życzę, aby wisiał...
Może przez noc to i owo przemyśli, zrozumie, co mówiłam.
A jeśli nie? — Trudno. Już jego zdrowie wypiłam.
© Elżbieta Żukrowska 1.02.2014.
Fot z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz