Wiersz poety Jerzego Piątkowskiego
„Ze śmiechu, aż dostałem
czkawki,
bo pani przyszła ... na żubrówkę.
Fakt mam zapasy, spore - trawki;
kilku leśników ... zalicza dniówkę.
A pani ... do kanistra - dzbanka ?
Może na drodze ... wóz - dwie beczki.
"Nie problem" - skoro, pani ...
fanka,
to już lejemy ... żubróweczki.”
ŻUBR I ŻUBRÓWECZKA
Wszędzie sztuczności,
jakieś chemie,
A tu natura i jest
przyjemnie!
Gdyż znany wyrób
spirytusowy
pachnący żubrzym zielem –
gotowy!
Żubr może o tym nie ma
pojęcia,
Pilnuje haremu – to jego zajęcia.
Wprawdzie ma czasem
przekrwione oko,
Wtedy nie patrzy za
wysoko.
A żubróweczka? — To inna
sprawa!
Rośnie w tej puszczy taka trawa
Rośnie w tej puszczy taka trawa
— turówką wonną się nazywa
— i pachnie — gdy w
alkoholu pływa…
Ale o tym — sza…
© el.żukrowska 30.10.2013.
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz