wtorek, 18 lutego 2014

185//14. CZEKANIE WIOSNY



CZEKANIE WIOSNY

Czekam, aż się przetoczą wody,
aż kostki bruku wyschną po deszczu,
kot przejdzie skrajem unosząc ogon,
ostrożnie patrząc w te i wewte.

Czekam, aż zieleń pokryje krzewy,
każdy listeczek w słońcu się mieni,
a dołem trawa soczysta, młoda,
czasem stokrotka się zarumieni.

Czekam, aż żaby chórem wybuchną
pośród szuwarów, łączki nad wodą...
W prastarym szyku wrócą żurawie,
a ja znów będę piękną i młodą.

© Elżbieta Żukrowska 24.01.2014.
Fot. Władysław Zakrzewski - Kaczeńce

5 komentarzy:

  1. Piękny wiersz, ale przywołuje same tęsknoty. Ja też czekam na wiosnę.
    Pozdrawiam.
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  2. To zdecydowanie jest nas więcej:) Najbardziej tęsknię za majem i ptasimi koncertami:) Jeden wszak problem z tym powrotem do "pięknej i młodej".
    Buziaki i serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  3. To racja. Mogę powiedzieć o sobie, że kiedyś byłam młoda i piękna....
    teraz już tylko "i" zostało.

    OdpowiedzUsuń
  4. 1blusia1
    -- bardzo dziękuję. Zawsze za tym słońcem, za żabim koncertem, tylko komary....
    Ale nie poddawaj się tak łatwo. :) :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jutuś
    - pozostaje nie zaglądać zbyt często do dokumentów i do... lustra... A - obowiązkowo!!! - mieć dobry humor. :) :)
    "Bo bez tego ani rusz"...

    OdpowiedzUsuń