W BIAŁYM WINIE
Kiedyś utopię w białym winie
tamto wspomnienie o tobie rok temu...
Kiedyś odpłyną twoje cienie
i sam zostanę we własnym domu...
Wtedy przestanę sztucznych podniet,
typu kieliszek, a nawet szklanka,
pewnie odetchnę swobodnie piersią
i powiem — wolnym od tego ranka?
Słowo za słowem — nowo-moda,
następne "kiedyś" — jak zabawa?
Na takie myśli czasu szkoda
— jakiś masochizm chyba uprawiam.
© Elżbieta Żukrowska 12.02.2014.
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz