niedziela, 31 marca 2013
225/13. PRZY TOBIE
PRZY TOBIE
Nie śpiewałeś dla mnie.
Niosłeś pod powieką inną rzeczywistość.
Śmiać się lubiłeś.
Przytulałeś każdą radosną chwilę,
by potem dzielić się ze mną.
Byłeś.
Nie obiecywałeś raju.
Ale to z tobą wędrowałam
po parkach i bezdrożach.
Pokazywałeś mi maleńkie cuda...
I śmiały ci się oczy,
gdy udało ci się mnie mocno zaskoczyć.
Byłeś.
Przekazując w moje ręce
bukieciki polnych kwiatów
mówiłeś,
że jestem jak ta panna wyobrażająca
Lato lub Wiosnę.
Takie bycie z tobą
bez przyczyny, bez powodu,
było wielkim podarunkiem losu.
Uczyłeś mnie uśmiechu
- choć wtedy nie wiedziałam o tym.
Pokazywałeś piękno ukryte
w złamanej wiatrem gałęzi,
albo w puchu topoli, który uporczywie
wpadał do pokoju przez otwarte okno....
Przy tobie zawsze jest lato.
© el.żukrowska 17.marca 2013.
zdjęcie z internetu
sobota, 30 marca 2013
224/13. ŚMIECH
ŚMIECH
Prześlizguję się w ciszy
poprzez wszystkie bramy,
wołam ledwie szeptem
nasłuchuję szmeru.
Czy mi dziś odpowiesz?
Czy jesteśmy sami?
Którędy mam do ciebie?
— nie słyszę odzewu...
Ciągle cię nie znajduję,
choć zaglądam wszędzie,
przebiegam coraz szybciej
od sali do sali.
W jakim to kąciku
dziś mi się ukryłeś?
Nasłuchuję jeszcze,
co płynie z oddali....
Wchodzę coraz wyżej...
Schody trochę strome,
ciągle jeszcze
wysoko-daleko przede mną.
Aż tu nagle śmiech buchnie!
Biegnie nieprzytomnie
żywiołowa kaskadą
z góry spada na mnie!
© el.żukrowska 19.marca 2013.
zdjęcie z internetu
Etykiety:
satyra,
Tomik 3,
wiersze specjalne
223/13. NIC SIĘ NIE ZDARZYŁO
NIC SIĘ NIE ZDARZYŁO
W rozkołysanych płomieniach świec
drżał nasz cień na ścianie
czy to możliwe, że byłeś ze mną?
Przecież nie było cie wcale...
Jak to możliwe,
że ten cień, że głos twój
— słyszałam, widziałam, czułam!
Płomienie mocniej zachybotały...
Noc cicho upływa.
Nic się nie zdarzyło.
Księżyc pochrapuje
między małymi chmurkami,
zaspany kot
mruczy przed kominkiem,
marzenia odpływają
— nie chcę ich zatrzymywać...
Ptak krzyknął za oknem,
a do świtu ciągle daleko...
Sen...
© el.żukrowska 17.marca 2013.
Zdjęcie z internetu.
piątek, 29 marca 2013
222/13. IDŹ TĘDY
IDŹ TĘDY
Tobie dzwony brzmiały
echem po wąwozach
w płaczu skamieniały
zwrócony do morza
czekałeś nowych wyrzutów
oskarżeń o błędy
(ktoś poprawił: "grzechy")
W grzywach fal
płynęła do ciebie
wysrebrzona jasność
— jak przebaczenie.
Ręka spoczęła na ramieniu
druga drogę wskazywała
— idź tędy
Poszedłeś na kolanach
A dzwon wciąż brzmiał....
© el.żukrowska 18.marca 2013.
fot. z internetu
221/13. MOTYLE ZAPRASZAM
Motyle zapraszam
Boję się, że zabraknie mi odwagi,
by znowu kochać,
a przecież tęsknię i bez picia wina -
kieliszek pusty jest od kilku dni...
Siedzę na moim kamiennym tarasie.
Nie chcę tak sam...
Są inne kobiety,
niektóre maja zielone oczy...
Położę na dłoni uśmiech i serce,
może któraś...
Zaproszę do tańca motyle,
gwiezdnymi kolumnami
podeprę nocy granaty,
Już utracone życia chwile...
I marzenia o wspólnym byciu...
Znów we dwoje śnić...
Lecz sen się prześnił...
Na kamiennym tarasie sen...
© el.żukrowska 18.marca 2013.
zdjęcie z internetu
czwartek, 28 marca 2013
220/13. NIE CZEKAJ NA MNIE
NIE CZEKAJ NA MNIE
Nie czekaj już na mnie
przy tej starej wierzbie.
Już nie będzie
niby-przypadkowych spotkań.
Nie czekaj.
Znów smutek mnie otoczył.
Znów ludziom nie wierzę.
Ktoś na moim niebie
właśnie słońce zgasił.
Nie czekaj!
Nie umiem uwolnić się od łez.
Nie chcę do ciebie taka.
Nie chcę już do ludzi.
Smutek zagnieździł się
w moim mieszkaniu.
Znów w sercu jest.
I nawet nowych tęsknot
— już nie budzi.
© el.żukrowska 18.marca 2013.
zdjęcie z internetu
219/13. CZEKANIE NA WIOSNĘ
CZEKANIE NA WIOSNĘ
Jeszcze zimny wiatr
i słońce nie zapala szyby,
zaś tęsknota za wiosną ogromnieje
- wcale nie na niby...
Spoglądasz w niebo
szukając już pierwszej jaskółki...
Ustawiasz przebiśniegi w kieliszkach
- ustroiłaś trzy półki...
Czekasz na chwilę,
by w kąt ciepła kurtka,
powietrze w nozdrza głęboko...
gdzie to wiosenne czarowanie jutra?
I spokój...
.............................
Noc staje wtedy w oknie,
zapachem wiosny odurza,
brzmi śpiewem nocnych ptaków,
żaby gdzieś po kałużach...
Jest WIOSNA...
Skończyło się czekanie!
Kaczeniec kwiatki rozchyla,
chyba słychać kukanie... !
© el. żukrowska 18.marca 2013.
zdjęcie z internetu
środa, 27 marca 2013
218/13. DO **)
DO **)
Wołasz do mnie drażniąco
- bym już nie pisała.
"Odłóż klawiaturę,
wyrzuć długopisy!".
Chcesz abym na dobre
właśnie oniemiała.
Gwałt mi wielki zadajesz
- chcesz uwięzić w ciszy!
© el.żukrowska 18.marca 2013.
zdjęcie z internetu
Etykiety:
wiersze o wierszach,
wiersze specjalne
217/13. CIĄGLE NIE WIEM
CIĄGLE NIE WIEM
Drażniąc mnie i irytując
zamykasz drogi poznania
zapewniałeś o oddaniu
a tu ...
ile uczuć pogubiłeś
ile drżeń słonecznych
Jesteś ponad wyobrażenia
śmiejesz się tam
gdzie ktoś inny łzy
odrzuciłeś świat uczuć
w karierę zamieniasz wszystko
Odtrąciłeś zbyt wiele
I kiedy teraz przychodzisz
ze zziębnięta ręką
gdy kulisz się przy kominku
słowa nie wydukasz
ciągle nie wiem
czy już stałeś się mężczyzną
czy może teraz innej
drogi szukasz...
© el.żukrowska 17.listopada 2012.
zdjęcie z internetu
wtorek, 26 marca 2013
216/13. DLACZEGO
Dlaczego?
W krzyku się nagłym zrywam,
z buntem przeciwko tobie
— nie zamykaj mi ust!
Drzwi tu nie zatrzaskuj!
Nie mów, bym zaprzestała pisać
— bo tego nie zrobię!
Słowa płyną wciąż szybko,
chociaż słońce gaśnie.
Nie zabraniaj mi pisać!
Dzisiaj, jutro, zawsze...
Bunt mój wywołujesz,
gwałtowne iskrzenie.
Nagły gniew także nieba
— właśnie piorun...
© el.żukrowska 18.marca 2013.
zdjęcie z internetu
215/13. LUBIĘ, GDY...
LUBIĘ, GDY...
Lubię, gdy ujmujesz moją twarz w obie dłonie,
gdy delikatnie ustami moich ust dotykasz,
albo gdy z czułością całujesz mi skronie ...
Lecz dlaczego naraz jakby gdzieś umykasz... ?
Ta ucieczka ... Sercem szarpie gwałtowny niepokój,
ciało nagle spragnione samo lgnie do ciebie,
czuję, że i ty masz problemy z oddechem..
Poddajesz się uniesieniu... Już tulisz do siebie...
Z drżeniem ciała podążam, dokąd poprowadzisz,
rozpalona nieznanym... Może uratujesz!
Jesteś przecie dość blisko, przytulisz, wygładzisz...
Już bierzesz w ramiona i słodko całujesz...
© el.żukrowska 15.marca 2013.
zdjęcie z internetu
poniedziałek, 25 marca 2013
214/13 IDZIESZ Z KARAWANĄ
IDZIESZ Z KARAWANĄ
(wiersze szaro-złote)
Stawiam pytania — nikt nie odpowiada...
Już między nami tylko cienka linia.
W tobie jest przecież tak wiele z nomada!
Ja w miejscu stoję — właśnie jak pustynia.
Ty z karawaną dążysz do oazy
Woda w gorączce cenniejsza od złota,
wśród wielbłądów z cennymi darami,
w drodze bez końca, choć zawsze spiekota.
Czy o mnie myślisz? — z wiarą tkwię przy źródle,
może przypadkiem wypadnie ci droga.
I choć to wątpliwe, że przekroczysz linię...
Modlę się za ciebie — trzeba czy nie trzeba...
© el.żukrowska 18.lutego 2013.
zdjęcie z internetu
niedziela, 24 marca 2013
213/13. TANIEC PRZY BRZOZACH
Taniec przy brzozach
( z opowieści pewnego pana)
Każdego ranka
jesteś bardziej moja.
Wołam do ciebie
zapachem jaśminów.
A jednak chyba
nadaremnie wołam,
bo nie przychodzisz,
by cuda odczynić.
Wszak każdej wiosny
od brzozy do brzozy,
albo wśród kalin,
czekając na kwiecie,
tańczyłaś taniec
w wianku z pierwszych kwiatków
z dużym naręczem
żółciutkich kaczeńców.
Dziś nie wychodzisz.
Nagle pomyślałem,
że o cały miesiąc
już jestem spóźniony.
Kaczeńce dawno przekwitły
- bo w maju
a teraz pora
na słowicze tony.
Zatem ktoś inny
twój taniec oglądał...
Może się nawet
do niego tuliłaś...
Brzozy stoją wyniosłe,
albo nawet senne
i już nie powiedzą,
jak to wtedy było....
© el.żukrowska 17 lutego 2013
zdjęcie z internetu
sobota, 23 marca 2013
212/13. OBIECAŁEM
Obiecałem
(z opowieści pewnego pana)
Obiecałem, że nauczę ją miłości.
Bała się i drżała,
choć mieszkało w niej wielkie pragnienie.
Przychodziła, przytulała się słodko, odchodziła.
Długo nie była gotowa.
A z drugiej strony chciała być blisko, jak najbliżej.
Już była moja, ale ciągle o tym nie wiedziała.
Prosiła, abym otaczał ją ramieniem.
I żebym całował jej oczy.
Tę pieszczotę szczególnie lubiła....
W jej oczach — takich zielonych! — było światło,
jakiego nigdy wcześniej nie widziałem u innych kobiet.
Tonąłem w ich zieleni...Kochałem je...
Kochałem ją całą...
Moją dziewczynę pachnącą pomarańczą...
© el. żukrowska 13. marca 2013.
zdjęcie z internetu
piątek, 22 marca 2013
211/13. ON
ON
Było tak:
Obowiązki, dom, rodzina,
wszechobecna praca, praca,
I nagle ON — kwiaty mi wpina,
do góry nogami świat wywraca!
Choć obowiązków nikt mi nie ujął
i pracy nikt nie wziął na siebie,
jakoś weselej na świat patrzę,
i jakbym czegoś szukała na niebie.
Kiedy umarłam kilka lat temu,
a za mną moje zielone łąki —
ON mnie od nowa do życia zbudził
— jak wiosna kwiaty — i znów są pąki....
Patrzę na siebie "nową" w lustrze.
Przecież wiem, że się nie zmieniłam!
Ale ON jakby na mnie wymusił,
bym siebie inną zobaczyła...
© el.żukrowskja 13 marca 2013.
Fot. z internetu
czwartek, 21 marca 2013
210/13. WESOŁA NOC
WESOŁA NOC
No i właśnie noc się stała,
księżyc mrugnął okiem,
a wesoły skrzat z fotela
badał wszystko wzrokiem.
Raptem z mysich dziur wyjrzały
bardzo bystre ślepka,
szuru-buru zatańczyły
w staromodnych trepkach.
Zatańczyły, zaiskrzyły,
serka poszukały,
a za oknem ciemna nocka
jakby poszarzała.
Dookoła noc się stała
— skrzat westchnął z przejęciem,
małe myszki już zmykały
do gniazda w segmencie.
Tylko księżyc obojętny
lewym okiem mrugał,
(prawe kogut Twardowskiego
dawno mu wydłubał).
Noc się stała... Duchy gdzieś tam...
Kot z kanapy miauknął,
księżyc ziewnął raz i drugi,
skrzat w fotelu zasnął....
© el.żukrowska 11.marca 2013.
fot. z internetu
środa, 20 marca 2013
209/13. POŻEGNANIE NAD JEZIOREM
POŻEGNANIE NAD JEZIOREM
Moje myśli już na skrzydłach ptaków.
Pora rozstań spłynęła nad jezioro,
wszelkich przelotów-odlotów, pożegnań.
A ja jestem jak ptak wędrowny
- to i zagarnia mnie.
Pustoszeje przystań..
Żagli na jeziorze każdego dnia mniej.
Odchodzę wraz z ostatnim ciepłym podmuchem.
Nadciąga mrok jesienny,
milknie ostatni krzyk dzikich gęsi.
Może wraz z nimi powrócę za rok?
Kto to wie? Jeśli zatęsknię...
Albo jeśli nie zginę we mgle...
Jesiennej mgle...
Może nam będzie dane znów
spotkać się tak burta w burtę...
Choć... może nie...?
© el.żukrowska 28. lutego 2013.
fot. http://www.mapofpoland.pl/Elk,zdjecie,4515,Ptaki-nad-jeziorem.html
wtorek, 19 marca 2013
208/13. ZWYKŁY REJS
ZWYKŁY REJS
W żaglach zaklęty wiatru oddech,
powstają marynarskie pieśni,
kto Neptunowi duszę odda
- posłucha morskich opowieści.
Kiedy łajbę dopada huragan,
ryczące fale na nią ciska,
ktoś nawet wspomni o Holendrze,
a takielunek jakby sam pryska...
Burza za burzą w sztormowym czasie,
łupina cudem jest na fali...
Maszt ciągle jeszcze... i dwa żagle...
To przecież może ich ocalić!
Czasem marynarz szanty śpiewa,
butelka rumu krąży gęsto,
są też wspomnienie pięknych kobiet,
a każdy majtek jest zwycięzcą.
Do portu statek wraca cały,
zmyło im tylko coś drobnego,
o rejsie będą długo gadać,
bo w każdym jest coś szczególnego.
© el.żukrowska 19.lutego 2013.
zdjęcie i internetu
207/13. STOPY WODY POD KILEM
STOPY WODY POD KILEM
Ledwie ciepły wiatr powieje,
ledwie słońce mocniej z góry,
a ty już pakujesz worek
— hajda na Mazury.
Umyśliłam sobie właśnie,
że tu jakby akwen mały
i dla tego przyjacielu
pora wybrać Bałtyk
Czasem smutek serce gryzie,
a przyczyna nie jest znana,
wiatr z nad morza jest najlepszy,
on smutek odgania.
Pewien majtek z Kołobrzegu
lubił morze i dziewczyny,
jeśli bardziej niż kolegów
- to nie bez przyczyny.
Rum popijał w każdy barze,
a dziewczyny obejmował,
ślicznym dawał serce w darze,
a brzydsze całował.
Inny bajał wciąż o pannach,
gdy do domu trafił wreszcie
kąpał się aż w czterech wannach,
a chciał w piątej jeszcze.
Był na łajbie stary Maciej,
często milczał przez dni kilka,
kiedy wreszcie gadać zaczął
— tylko o kobitkach.
Poznał dobrze morską głębię,
bywał w gościach u Neptuna,
i pokorę sugerował,
by morze zrozumieć.
Gdy się kończy rum na łajbie,
kiedy błyśnie już dno beczki
— pora wracać na swą keję,
zakończyć wycieczkę.
Szybko poznasz Bałtyk cały,
obce porty i dziewczyny,
to z radością witasz molo
w macierzystej Gdyni.
Jednak ledwie ląd pod stopą
w porcie rumu jest butelka
znów w rejs morze ciebie woła
— pokusa zbyt wielka!
Niech pod twoim kilem wiecznie
nie zabraknie stopy wody.
Płyń szczęśliwie i bezpiecznie,
a wracaj swobodny.
Mewy znają twoje imię,
słona woda życie zmieni,
ty patrz w oczy swej dziewczynie,
nim osiądziesz w Gdyni.
© el.żukrowska 24.lutego 2013.
zdjęcie z internetu
poniedziałek, 18 marca 2013
206/13. ...CZASEM POZWALA ŚNIĆ
... CZASEM POZWALA ŚNIĆ
Jak to jest? Jak to się zaczyna?
Może wystarczy uśmiech serdeczny?
Może spojrzenie? Oczu spotkanie?
A może pierwszy promień słoneczny
- błysnął, zapalił, tęczami zachwycił,
umknął - ledwie ogień w sercach rozniecił...
W świat motyli zawołał, zaprosił,
oczarował pięknem i już unosił
jak w daleką Mgławice Andromedy.
A wystarczy, że ktoś pod rękę.
Takie zwykle ludzkie potrzeby.
Miłość, przyjaźń, bliskość - ich dwoje.
Świat woła, mami, zaprasza, jest, brzmi!
Miłość? Obejmuje serdecznie.
Czasem pozwala śnić...
el.żukrowska 13. marca 2013.
Zdjęcie z internetu
niedziela, 17 marca 2013
205/13. BĘDZIE PIĘKNIE
BĘDZIE PIĘKNIE
Omszałe progi, niewyraźne drogi...
zebrany (nie mały!) bagaż doświadczeń...
serce strudzone, zmęczone dłonie
- mogło być pięknie - jest ciągle inaczej.
Ktoś mi obiecał uśmiech i słońce,
to miłość wszech czasów - zapewniał,
wkrótce po cichu zamknął drzwi Porsche,
niespodziewanie a szybko odjechał....
Wyszorowałam kamienne schodki,
w oknie już wisi nowa firanka,
jeszcze paprotka, przed dom stokrotki
- na gazoniku o kształcie wianka.
Psa sobie kupię i cztery koty,
być może nawet białą papugę -
od teraz sama decyduję o tym,
co chcę, co kocham, czego nie lubię.
© el.żukrowska 12.marca 2013.
Fot. z internetu
sobota, 16 marca 2013
204/13. MOJA WYMARZONA
Moja wymarzona
( z opowieści pewnego pana - 11)
Każdego dnia jesteś bliżej mnie.
Już zamieszkałaś w moich myślach.
Marzenia mieszają się z rzeczywistością.
Czasem rzeczywistość prześciga i powściąga wyobrażenia...
A one nagle — jak w słonecznym paśmie —
znów szybują niesłychanie wysoko.
Nie umiem usnąć bez myśli o tobie.
I pół nocy zastanawiam się, jak smakują twoje usta,
czy skóra na ramionach jest rzeczywiście tak gładka?
Co zrobisz, gdy najwolniej ją dotkną?
Odnajduję w tobie niezwykły blask
— i znów nie wiem — prawda to, czy tylko złudzenie?
W oczarowaniu marzeniami wślizguję się w twoje myśli.
Proszę — dzisiejszej nocy śnij tylko o mnie...
Jutro.... Jutro opowiesz mi ten sen...
© el.żukrowska 10. marca 2013.
zdjęcie własne
piątek, 15 marca 2013
203/13. SPÓŹNIONE PARTY
SPÓŹNIONE PARTY
(wiersze szaro-złote)
Długo szukałam — ale oto jesteś.
Czoło tak gładko masz wypogodzone.
W twojej bliskości odnajduję szczęście,
całe moje życie nagle odmienione.
Dziś nie wypowiem radosnych uniesień,
wszak ledwie głowę ku mnie skłonisz
— dotykam chętnie opuszkami palców,
twoich policzków i ochładzam skronie.
Rad się poddajesz tej niemej pieszczocie,
dłonie moje do ust, by ogarnąć tchnieniem,
miłość i szacunek łączysz w jednym geście
— przymykam oczy z rzewnym rozmarzeniem.
© el.żukrowska 10. marca 2013.
zdjęcie z internetu
czwartek, 14 marca 2013
202/13. DO BIAŁEJ PANI
Wiersz, który był inspiracją dla mnie
jest zapisany pod moim wierszem
- cóż Piotrze - zadumałam się
nad Twoimi słowami...
DO BIAŁEJ PANI
Przyjdzie kiedyś po mnie Biała Pani
- niech moje serce zwolni i już niech nie rani.
Oczy niech mgłą zajdą, nie tęsknią, nie płaczą,
już wszystko poza nimi, już nic nie zobaczą.
Biała Pani - przyjdź niespodzianie i stań u wezgłowia.
Zgaś moją świeczkę szybko, bez jednego słowa.
Najlepiej tuż nad ranem, kiedy pierwsze ptaki...
I obym już nie tęskniła, pominęła znaki...
O jedno proszę - bym ostatnie tchnienie
wydała uzyskawszy najpierw przebaczenie...
Może kogoś skrzywdziłam lub coś zaniechałam...
Niechaj już za to będzie odpuszczona kara.
Uspokojona, bezpieczna od śmiertelnej trwogi
oczekuję Twych objęć dla przebycia drogi
na drugą stronę nieba, poza tęczy bramę,
tam, gdzie białe Anioły i dusze kochane.
© el.żukrowska 9.marca 2013.
Fot. z internetu
Wiersz Piotra Witkowskiego:
A kiedy przyjdziesz Biała Damo,
serce chcę mieć puste oczy nie widzące.
Przyjdź pocałuj znienacka, bać się nie chce.
Ciemną nocą, kiedy lśnią miliony gwiazd.
Na ustach delikatnie połóż zimną dłoń .
Zgaś cichutko , wspomnień nie wywołuj,
żal i tęsknota najgorsza kara.
Więc zanim się w popiół zmienię,
przynieś ulgę i przebaczenie.
Porwij w ramiona, ponieś w dal nieznaną,
niech tu po mnie tylko wspomnienia zostaną.
Tuż za rogiem czai się samotność i tęsknota,
a więc przyjdź zatrać mnie w sobie
i kiedy wydam ostatnie tchnienie,
daj tylko spokój i wybaczenie.
środa, 13 marca 2013
201/13. JUŻ RANISZ
JUŻ RANISZ
Nie mów, że kochasz,
bo zapomniałeś, co to kochanie...
Nie kłam, że tęsknisz
— tęsknoty nigdy nie znałeś!
Ot, zatrzymałeś się przy mnie na chwilę.
Tak się przy innych kobietach też zatrzymywałeś...
Czasem lekko o swym życiu mówisz,
jakbyś się wszystkim bawił,
jakbyś ledwie struny trącał...
O tej dziewczynie wspominasz i o tamtej pani
— a z jakim lekceważeniem — że była gorąca...
A teraz i mnie jakieś gierki proponujesz,
szukasz czegoś nowego
— więc po co powroty?
W zasadzie nic się jeszcze nie zaczęło
— i nie zacznie.
Dla mnie związek z tobą oznacza kłopoty.
© el.żukrowska 9. marca 2013.
zdjęcie z internetu
wtorek, 12 marca 2013
200/13. KIEDYŚ TAK BYŁO
KIEDYŚ TAK BYŁO
Kiedyś, objąwszy mnie ciepłym ramieniem,
prosiłeś o spowiedź z mego życia.
Może przeczuwałeś, że wiele mam zranień,
blizn i aż nazbyt wiele do ukrycia.
Przylgnęłam do ciebie jakby niepewna,
już-już miały popłynąć słowa ciche...
Coś nagle wstrzymało - wspomnienie odległe?
Zamknęłam usta - żadnej skargi lichej.
Nalegałeś, zapewniając z mocą,
że masz siły bronić od zła tego świata.
Wcale w to nie wątpiłam... w dzień i nocą.
Lecz ... dziś ze mną - jutro z inna się zbratasz...
Wycofałam się bojąc rozczarowań.
Nie mnie więcej ulegać podszeptom.
Życie tryśnie źródłem nowych knowań.
Ja? - Po dawnemu będę w miejscu dreptać.
© el.żukrowska 9.marca 2013.
© Fot. Włodzimierz Stąsiek
199/13. KTO PIERWSZY
KTO PIERWSZY
Tuż obok, a jednocześnie tak daleko...
Pragniesz bliskości, choć muśnięcia ręki
— lecz się nie ośmielisz — zupełnie jak ja.
A zaledwie wstanę — podrywasz się,
by być blisko, jakby w nadziei,
że choć niechcący...
Z najwyższym trudem
powstrzymujesz swoje ręce
— same się wyciągają...
Kto będzie pierwszy?
Kto się nie powstrzyma?
Ścigasz mnie zachłannym okiem.
Uśmiech posyłam.
Uczucie ulgi, kiedy wreszcie
ujmujesz moją twarz w dłonie...
© el.żukrowska 7.marca 2013.
fot. z internetu
poniedziałek, 11 marca 2013
198/13. WCZORAJSZY FILM
WCZORAJSZY FILM
Łowisz spojrzeniem
wczorajszy uśmiech
ruch ręki ku włosom
policzek oparty na dłoni
palce tak długie
że obejmują niemal
cały kubek
a w tle
jest ryk silników
Wszystko to dziś
zaledwie migawki
przyspieszony film
drażniąco-obce dźwięki
aż po pisk
styropianu na szkle
nie wiedziałaś
że takie obrazy
bolą najbardziej
© el.żukrowska 25.lutego 2013.
fot. z internetu
Etykiety:
Tomik 3,
życie na marginesie
niedziela, 10 marca 2013
197/13. BEZ MOJEJ ZGODY
BEZ MOJEJ ZGODY
wiem - to ja muszę zniknąć
już spakowałam walizki
myśli przychodzą bez mojej woli
każda chce być ta najważniejsza
a ja serce obłożyłam lodem
niech nie docierają do mnie
prawdziwe wiadomości
z realnego świata
znieczulam się na różne sposoby
i już mnie nie ma
już zatrzasnęłam drzwi
© el.żukrowska 25.lutego 2013
fot. z internetu
196/13. ROZPROMIENIAŁEŚ...
ROZPROMIENIAŁEŚ
Rozpromieniałeś mój świat
na tysiące sposobów
teraz mówisz
że woła cię nowe
i zapewniasz że wrócisz
wiem że to niemożliwe
ale udaję że wierzę
z dawna zapewniałeś
że na nas czeka
dobre zakończenie
jednak nie posadziłeś drzewa
nie zbudowałeś domu
i twierdziłeś nawet
że za wcześnie na syna
W twoich oczach już
nie odbija się
błękit nieba
nie masz dość hartu
by tu — na miejscu
przełamać nudę i rutynę
a może aż
nie masz ochoty żyć
© el.żukrowska 23.lutego 2013.
zdjęcie z internetu
sobota, 9 marca 2013
195/13. BOJĘ SIĘ BEZ CIEBIE
BOJĘ SIĘ BEZ CIEBIE
Nie będę czekać
wyglądać listu
ani wpatrywać się
w mój telefonik
i tylko chciałabym
abyś już
nigdy się nie śnił
- tak zwyczajnie
(zwyczajnie!)
chcę zapomnieć
A kiedy pójdę
znowu na spacer
starannie ominę
nasze wspólne ścieżki
a wszystko to po to
abyś już nigdy
- tak zwyczajnie
(zwyczajnie!)
więcej się nie śnił
Tylko zdjęć nie zniszczę
ukryję głęboko
światu nie pokaże
(w zakamarki ciemne)
Z uśmiechniętą twarzą
siebie przekonam
że tak jest mi
nawet przyjemnie
Gdybyś był obok
pewnie bez trudu
odkryłbyś moje
małe szachrajstwo
ale nie jesteś
nie czekam cudu
a uczę innych
ulegać kłamstwu
© el.żukrowska 26.lutego 2013.
zdjęcie z internetu
piątek, 8 marca 2013
194.13. ZAMIAST PODZIĘKOWANIA
ZAMIAST PODZIĘKOWANIA
Przyglądam się tobie skrywając półuśmiech
(serce leciutko drżące, oczu zapatrzenie),
a ty mnie delikatnie tak ustami muśniesz,
ze słodyczami do mnie — masz ich pełne dłonie!
Jakby było mało z rozmówek podniety
(myśli czasem urwanych — gdy zbraknie oddechu)
— przynosisz mi jeszcze różane bukiety,
a ustami znów muskasz — lekko, bez pośpiechu...
Poddaję się twym ustom słodko zniewolona,
oczarowana jakby, niezbyt sobą władna,
ukrywam, że jestem taka podniecona...
Ale chyba to robię nie do końca składnie.
W nagłym zapomnieniu wspinam się na palce,
by ci jeszcze ręce na szyje zarzucić,
przytulam się nawet (już z sobą nie walczę!)
— i widzę wyraźnie — ciebie to nie smuci...
© el.żukrowska 7 marca 2013.
zdjęcie z internetu
193/13. KAŻDE SŁOWO
KAŻDE SŁOWO
Każde słowo do siebie przytulam
obsypuję iskrami ze źrenic
potajemnie chowam pod poduszkę
chcę tych snów marzeń bliskości
chcę dobra i ciepła
jakie z każdego emanuje
zapisuję w pamięci
to nagłe drgnienie kącika ust
i szalone kołatanie serca...
później spokój jest jak ciepło
które rozlewa się wonią kominka
a przecież jest noc... nasza noc
nasze jest każde słowo...
© el.żukrowska 6.marca 2013.
192/13. WEŹ MNIE NA SPACER
WEŹ MNIE NA SPACER
(wiersze szaro-złote)
Zabierz mnie, proszę, na poranny spacer,
ukryj na chwilę gdzieś na skraju serca
i opowiadaj o wiosennym wietrze,
co szuka na brzozach pierwszego listka.
Mów mi o kwiatach, co przy domach rosną,
nabrzmiałe pąki otwierają w słońce,
albo o wróblach, które świergot niosą
bardziej radosny i wiosennie brzmiący.
Może jeszcze wspomnij o chmurze gołębi,
prosto nad głową — takie piękne skręty,
skrzydła ich w słońcu srebrem się mienią
— a one wiosną całe przesiąknięte !
Na skraju parku, gdzie wilgoci dużo,
odnajdziesz krzaczki niepozornej wierzby.
A na niej bazie — oczka w słońcu mrużą
— dziś kilka gałązek ze sobą weźmiesz.
© el.żukrowska 4.marca 2013.
© Fot. Zdzisław Marciniak
czwartek, 7 marca 2013
191/13. KOLOROWY ŚWIAT
KOLOROWY ŚWIAT
Lekko i na palcach sama tańczę walca
w mgłach delikatnych oddechów-uśmiechów
tańczę wiruję płynę śmieję się radośnie
przemykam między promieniami słońca
w mojej maleńkiej i ciasnej przestrzeni
na moim spodeczku blaskiem wypełnionym
niemal jak w amfiteatrze
tańczę i tańczę — z rękoma w niebo
z oczami w niebo — w radości zatopiona
w otoczeniu serdecznej myśli
— rozkochanej w wiośnie nadziei i pięknie
jest tak
jakbym piła z kimś
specjalnym
z jednej szklanki
albo
jakby mnie ktoś całował
albo
jakbym oglądała coś
niewyobrażalnie pięknego
— świat mi wiruje
© el.żukrowska 5.marca 2013.
© Fot.Władysław Zakrzewski
190/13. PRZEPRASZAM
PRZEPRASZAM
Przepraszam cię...
że po niebie
płynęły wtedy latawce
za czerwoną sukienkę
za słońce co zapalało
iskry w twoich oczach
przepraszam
za mnie
za wszystkie
moje marzenia
przepraszam
© el.żukrowska 25.lutego 2013.
zdjęcie z internetu
środa, 6 marca 2013
189/13. WIDOKÓWKI ZNAD MORZA
WIDOKÓWKI ZNAD MORZA
Mam sporo niezapisanych widokówek
w miejsce wspólnych (a nam niedozwolonych) zdjęć
uzbierałam to wszystko przez czas
naszych corocznych spotkań nad morzem
taki dowód (a może tylko ślad?)
że było słońce plaża i ty — najważniejszy
Każdego roku inne a te same dni
nadzieje co spacerkiem po plaży chodziły
spętani konwenansami i w tym bezradni
pozwalaliśmy sobie na trochę marzeń
trwających dwa tygodnie — czasem miesiąc
— aż do "za rok"
Wypływaliśmy na niezwykłe wycieczki w morze
mieliśmy wspólne świty i zachody pełne barw
bursztyny znalezione po gwałtownym sztormie
w ujściu rzeczki "nasze" nieme łabędzie
nagie ramiona zanurzone w granacie nocy
i odsuwanie myśli o rozstaniu
Kupiłam nowe widokówki — nie chcę ich teraz
— nie przyjechałeś a nie wiem dlaczego
rozgadana kafejka przy molo jest zbyt głośna
nie znam miejsca które by utuliło mój ból
bez ciebie bardziej samotna niż za kratami
osuwam się upadam pod ciężarem nagłej traumy
© el.żukrowska 26.lutego 2013.
zdjęcie z internetu
wtorek, 5 marca 2013
188/13. KOCHANIEM OBJĘCI
KOCHANIEM OBJĘCI
Już mi wyczarowałeś
kwieciste ogrody pachnące
rozśpiewane ptakami
wibrujące radością
słońcem aż szalone
właśnie promienie
zanurzone w wodzie
blaski tworzą przepyszne
złote i srebrzone
tańczą iskrami
i po twojej twarzy
. . . obłaskawiłeś mnie i moje serce
. . . powiedziałeś że moje łzy
. . . już policzyli aniołowie z nieba
. . . że teraz dla mnie tylko ty
. . . że szczęścia będzie więcej
. . . niż naprawdę trzeba...
wtulam się przytulam
liczę szczęśliwe minuty
a ty mi znów mówisz
że to tylko preludium
żałuję że jestem kim jestem
dla ciebie chciałabym być
młoda i najpiękniejsza
śmiejesz się — usta są do całowania
a nogi do tańczenia
teraz już każdy walc jest nasz
. . . kiedy taki błękit na niebie
. . . a my wzajemnie wierni
. . . pachnące pąki w rozkwicie
. . . póki wciąż mamy siebie
. . . rozjarzeni jak słońce w zenicie
. . . jesteśmy nieśmiertelni
© el.żukrowska 2.marca 2013
© Fot. Władysław Zakrzewski
poniedziałek, 4 marca 2013
187/13. JAK CIE ZATRZYMAĆ?
JAK CIE ZATRZYMAĆ?
Jak cię ochronić?
Jak o ciebie zadbać?
Choćby myśleniem
otulić serdecznie!
Przekreślić wszystkie "wczoraj",
zasłonić nowe "jutro",
w dobrej teraźniejszości
ukoić zmysły spiesznie.
Przekreślić i zatrzymać zło,
byś nigdy nie musiał
martwić się o minione
i o to, co będzie.
Podaj mi rękę,
bądź jak najbliżej,
może wróci nadzieja,
może znów
marzenia będą spełnione.
© el.żukrowska 24.lutego 2013.
zdjęcie z internetu
Subskrybuj:
Posty (Atom)