czwartek, 31 stycznia 2019

CISZA (2)




Cisza (2)

Namiastka swobody poza strefą dźwięku
świat magicznych cieni obrazów nadziei
coś co koniecznie trzyma cię za ręką
i co w dobrej wierze modlitwę powieli

Zatrzymani w biegu czekający uczuć
w wyciągniętych rękach odnajdziemy słowa
a później rozszepcze się małą syrenka
może wtedy pojmiesz czemuś umiłował

ciszę

Będą ci szumiały suche tataraki
zapluszczą znienacka kurki lub łabędzie
a z rzeki wyskoczą nawet dwa szczupaki
- i nad wodą cisza inaczej brzmieć będzie...

Tak naprawdę nie ma absolutnej ciszy
bo choćby się zamknąć w szczelnym pomieszczeniu
jak twoja krew płynie wyraźnie usłyszysz
cichnąc lub narastając w skroniach bez umiaru

© Elżbieta Żukrowska 30.01.2019.
fot. internet


środa, 30 stycznia 2019

CISZA (1)



Cisza 1

Zakołysało się moje niebo
gdy cisza świat w ramiona brała
może się bało o czyjąś duszę
a moja dusza już szeptała
ale umilkła onieśmielona
wielkim przestworzem nieba-ziemi
poszumem morskich fal przy skroni
i skrzydeł ptasich ponad nimi...

Zapadał mrok gasząc latarnie
lecz w duszy światło pozostało
na roztańczone morskie wody
błogosławieństwo swe wylało
i ujarzmione zmilkły wiatry
i cisza stałą się rozległa
siedziałam tam rozpogodzona
chociaż nikomu niepotrzebna...

Cisz i ja Cisza i dusza
Brak myśli ozdób czarcich piór
I niech mnie nikt już stąd nie rusza
I niech mnie nie pozbawia chmur

© Elżbieta Żukrowska 30. 01. 2019 r.
fot. Wojciech Żukrowski



wtorek, 29 stycznia 2019

SAM




Sam

Samotność szkli się w słonym oku
wczoraj strąciłeś łokciem kubki
dziś złość tężeje już od zmroku
dobry by był kieliszek wódki

Samotność kruszy twoją wolę
popycha w stronę zakazaną
nie stawiaj tej flaszki na stole
bo pewnie "wypije się sama"

Schroniłeś się do swojej nory
tu liżesz rany jak po wnykach
wyrwałeś się - lecz brak pokory
rad byś swawolnie dalej brykał

Przyznaj się - ciężko w samotności
przecież nie znosisz tego jarzma
boli cię głowa ręce kości
mówisz - to już ostatnia taka jazda

© Elżbieta Żukrowska 26.01.2019 r.
fot. Pixabay

poniedziałek, 28 stycznia 2019

DO ZBUNTOWANEJ...




Do zbuntowanej...

Kiedy ma dusza krzyczy w głos,
kiedy tak szarpie, coś wymusza,
to ja jej nawet sójkę w bok
- niech zapanuje spokój, cisza.

Mówię jej - dosyć się szarpałaś,
naukładałaś smutnych wierszy
- teraz się tutaj nie nadymaj,
jeśli chcesz tworzyć - to weselsze!

O, popatrz sobie, duszo moja,
w książkach część wierszy już ukryłam,
choć dużo jeszcze pozostało
- na razie z głowy druk wybiłam.

©  Elżbieta Żukrowska 23.01.2019 r.
fot. Pixabay

sobota, 26 stycznia 2019

DECYZJA




Decyzja

Tobie się tutaj nie podoba!
Już poszłaś szaty rwać przed lustrem.
Przestań, dziewczyno! Twa uroda
chce mieć oprawę - przede wszystkim.

Chce głośno krzyczeć - popatrz na mnie!
Zachwyć się, zdumiej i zapragnij!
Nie każdy może błyszczeć ładnie.
Tego nie trzeba uzasadnić.

Gdy dawna miłość ścięła nogi,
gdy czas odwrócił się na nice,
przestałaś mieć wielkie wymogi
i szukać szczęścia wraz z księżycem.

Nie chciałaś więcej kochać mocno,
zgodziłaś się na szare życie.
Nie będzie kina, rautów, spotkań,
ani powrotów gdzieś o świcie...

© Elżbieta Żukrowska 26.01.2019 r.
fot. z internetu

poniedziałek, 21 stycznia 2019

ŚWIECIE NASZ...!




Świecie nasz...!

Świecie nasz - dokąd zmierzasz? Kto wytycza szlaki?
Gdzie pokój między ludźmi? Gdzie uszanowanie?
Gdzie dalej polskie wierzby i gniazda bocianie?
Gdzie rozkwitłe kaczeńce, szumne tataraki?

Jest obca zieleń wyspy, całkiem obce smaki.
Zagubione nadzieje, a nie pojednanie.
Kiedy Kraj stał się wrogi - uciekli za szaniec,
bo prawa ekonomii szczypały jak raki.

Świecie nasz dokąd zmierzasz? Chwile niepokoju
rozciągają się w życiu. I brzydzą. I bolą.
Rozpadają na krople piekącego znoju,

co potem rosi czoło, już myśli nie kojąc.
Jeszcze idziesz do ludzi, może szukasz forum.
Lecz ten świat jakby zdziczał. Tylko szczeka kojot...

© Elżbieta Żukrowska 19.01.2019.
fot. własna

środa, 16 stycznia 2019

WIATEREK, WICHER, ORKAN




Wiaterek, wicher, orkan

Wiatr się zasmucił i zamyślił...
Ktoś go uraził w stopę lub w bok... 
I tamten ciemny wieczór się przyśnił,
choć dawno minął od niego rok....

Posmutniał stary, dziś odrętwiały,
więc deszcz niech pada, a burza grzmi.
Zaś on w szczelinie ocalały
ten dawny wieczór z nowa śni.

Wiatr jako postać jest dostojny,
moc w nim tajona wręcz aż drży.
Kiedy się czas jego wypełni
- szalony wnet wyważa drzwi. 

Przyjmuje imię od kobiety
i prędkość wrzuca poddźwiękową!
Nie wychodź z domu dziś, niestety,
aby uchronić szyję z głową!

© Elżbieta Żukrowska 16.01.2019.
fot. Pixabay

poniedziałek, 14 stycznia 2019

... NA ŚMIERĆ PREZYDENTA



.... Na śmierć Prezydenta

Śmierć.
Otulona szarymi mgłami
kroczy dumnie środkiem ulicy.
I wyciąga rękę. I plami.
I bezgłośnie do kogoś krzyczy.

A ten Ktoś pada jak żniwne kłosy...
I zasłona już na Nim biała,
chociaż szron nie wybarwił Mu włosów,
nawet świeca w połowie jest cała...

Jednak płomień już zgasł. Ścichło serce.
Krew nie tętni. Śmiertelne jest łoże.
Odszedł już.
Buntu w nas coraz więcej.
Kto dał prawo ugodzić Go nożem?

© Elżbieta Żukrowska 14.01.2019.
fot. z internetu

poniedziałek, 7 stycznia 2019

OSTRO ORAZ BŁYSKOTLIWIE




Ostro oraz błyskotliwie

Musztarda, pieprz - ostre przyprawy,
lecz bez nich życie nudą tknięte.
Nie są na pewno do zabawy.
Gorzej gdy lustro też pęknięte...

Tak, tak... Nie ma ratunku - trzeba nowe
i niech zawiśnie w świetle na ścianie.
Potrzebne będzie długo jeszcze,
aby nie straszyć... rozczochraniem.

Można posypać w krąg kurkumą,
może uczyni nam świat złotym...?
A lustro...? Niech bezpiecznie duma
i się nie krzywi do pozłoty!

© Elżbieta Żukrowska 6.01.2019.
Fot. Pixabay

niedziela, 6 stycznia 2019

UPARCIE CZYTAM...




Uparcie czytam...

Uparcie czytam cudze wiersze
- odkrywam szal mądrością tkany.
I jeśli w życiu coś mi umknie,
to odnajduję w tym czytaniu.

We wszystkich wierszach nie ma marzeń
- twarda rzetelna rzeczywistość.
unikam ognia - a w tym sparzeń,
lecz czy na pewno patrzę w przyszłość?

Ten opowiada o radości.
Chce za nos czyjeś życie wodzić.
Czas opanować namiętności
i z nowym rokiem się... odrodzić!

Może wypijmy łyk szampana
i zapanujmy nad nostalgią.
Na zdrowie wyjdzie taka zmiana,
wybarwi życie nową magią.

© Elżbieta Żukrowska 6.01.2019.
fot. Pixabay

piątek, 4 stycznia 2019

NA OKOLICZNOŚĆ NIEBIESKICH MINUSÓW....




Na okoliczność niebieskich minusów...

Paputki i pledy, to jeszcze pół biedy...
Do tego mikstury kieliszkiem mierzone...
Nie wychodź już z domu i nie mów nikomu,
jakie to zasady masz z dawna wpojone...

Paltotko twe liche, buty jakieś cienkie,
więc po co się szwendać w taki czas zamrozu? 
A w domu kanapa i fotel (dość miękkie),
ułóż się wygodnie - to mówi twój rozum.

Jeszcze mnie tu trapi sprawa kieliszeczka.
Cóż? Zapasy konieczne, ale gdy ich nie ma...
Mus zrobić inaczej jeśli w głowie sieczka
- zaproś z buteleczką swego przyjaciela.

© Elżbieta Żukrowska 4.01.2019.
fot. z internetu

środa, 2 stycznia 2019

*** (Szybko i po cichu...)




Z inspiracji wierszem K.Dominik
ŻYCIE TO CHWILA

***

Szybko i po cichu odszedłeś
we śnie
we mgle
w moim nie-do-czuwaniu

Miałeś mi jeszcze powiedzieć
nauczyć
objaśnić
nawet rozpisać na lata życia różaniec

Mam pudełko zdjęć
twój studencki krawat
wiśniową fajkę
i zapach ostatniej wody

Za zachodnią bramą
kulą się pomarańczowe nagietki

Tato!!

© Elżbieta Żukrowska 2.01. 2019.
fot. z internetu

PO BALU...





Po balu...

Wino zwietrzało, szkło przestało dźwięczeć.
Na schodach kilka kółeczek konfetti.
I serpentyny zawisły na lustrach,
ktoś tędy wracał niczym w czas zamieci.

Bal już się skończył... Ciasny pantofelek
leży rzucony na środku, niedbale.
A ona z trudem dopadła łóżka
- tak to zmęczenie przeważyło szalę.

A gdy tak leży - sny wciąż ją kołyszą,
od nowa hurtem przeżywa trzy bale!
Była szczęśliwa w męskich ramionach
bez nich - być może - przyjdzie oszaleć!

© Elżbieta Żukrowska 1.01.2019.
fot. Art.graphiK

wtorek, 1 stycznia 2019

POLEWAJ, POLEWAJ, PORA NA SZAMPANA!



Polewaj, polewaj, pora na szampana!

Kto się bawi - to się bawi.
Niech tańczy w najlepsze!
Noworoczne to hulanie
- jest świeże powietrze.

A petardy głośno huczą,
straszą tak niegrzecznie!
Psy schowane pod kanapą,
na pewno bezpieczne?

To noc długa, noworoczna,
strzelają szampany.
Ten i ów już do dom wrócił
- jest mocno zawiany!

A my co? Trzy babcie w styczniu...
Lecz bez słowa skargi.
Szampan, śliwka, kęs łososia,
kawa parzy wargi...

A na ekranie stare chłopy
skaczą niczym małolaty.
Taka orkiestra, takie zespoły...
z daleka od własnej chaty...

Cieszmy się życiem, jest znakomicie.
Wszak babcie zawsze górą!
Bez względu na to, gdzie wieją wiatry,
a co zakryte jest chmurą.

© Elżbieta Żukrowska 1.01.2019.
fot. z internetu