wtorek, 17 lutego 2015

OSTATNIE POŻEGNANIE







OSTATNIE POŻEGNANIE


Przez zimowy cmentarz płynnie pieśń długa
i aż do grudek ziemi spada i się kłoni 
- bliscy oddają Bratu ostatnią posługę, 
to jest jak pożegnalny szczery uścisk dłoni.

Na świeżej mogile rozkwitają kwiaty,
a płomyk zniczy chwieje się na wietrze, 
wiatr szarfy układa, rozchyla wiązanki 
i modlitewne westchnienia aż do nieba niesie.

To, co zebrane przez całe życie 
- jako biała dusza na zielone łąki 
płynie w rytm słów "wieczny odpoczynek" 
i w cieniu Pana rozkwita niczym świeże pąki...

© Elżbieta Żukrowska 9.02.2014.
Fot z internetu

czwartek, 12 lutego 2015

W ODWIEDZINY DO KALINY




W odwiedziny do kaliny


Być może znajdziesz mnie o świcie,
zanim się zbudzą pierwsze skowronki,
na polnej drodze mgłami okrytej,
obok tej naszej ulubionej łąki.

Być może zechcesz do mnie dołączyć,
aby się cieszyć wraz ze mną rosą
i by odnaleźć najwcześniejsze pąki
białej kaliny rozkwitłej nocą.

Jest tam niewielki krzaczek pod lasem,
budzi zdziwienie, że jakby skryty,
czyżby mój ogród był nazbyt ciasny,    
kiedy wolności pragnie się dzikiej.

O, nie złamiemy żadnej gałązki,
ona pięknieje gdy w tle ma las,
dla niej tu ptaki i wiatr swobodny,
a teraz także zachwyt nasz.


© Elżbieta Żukrowska 02.02.2015.
Fot. 
zakupy-ogrod.tuznajdziesz.pl/kalina/viburnum-opulus-roseum-kalina-koralowa-roseum-15-cm-c2,452350,5130/

środa, 11 lutego 2015

CZEKANIE NA WIOSNĘ



Czekanie na wiosnę


Gdzieś w zmrożonej krainie
jeszcze się srebrzą lodu łzy...
Lecz już wiosenny oddech płynie, 
wiatr delikatny zapach ćmi... 

Nutka zaledwie, jak wspomnienie ,
cieplejszy podmuch, ptaka krzyk! 
To las się budzi też z uśpienia, 
czeka na słońca pełne dni.... 

A wtedy, gdy już pociepleje, 
gdy krokusików dywan lśni... 
pójdziemy w parkowe aleje, 
z nami - koniecznie! - pójdą psy! 

Będziemy łowić słońce dłońmi, 
to twój promyczek, ten mi dasz... 
Już widzę uśmiech twój promienny, 
gdy w słońcu zanurzyłeś twarz.

© Elżbieta Żukrowska 11.02.2015.
Fot. z internetu

WŁAŚNIE CI ZAUFAŁAM




Właśnie ci zaufałam


Powiedz, zapewnij, że czekałeś na mnie!
Że odnalazłeś wszystkie moje ślady…
Powiedz, że chcesz dziś podarować siebie,
wspólne spacery i wspólne obiady…

Że na tych łąkach i w twojej kotlinie
znasz takie miejsca, zawsze pełne słonka,
niedopuszczalne są tam gorzkie chwile,
dla ciebie zawsze kwitnie całą łąka!

Lecz choć nie troszczysz się o inne łupy
i myśli dziś w rozległą dal snujesz,
to na ten spacer może byśmy poszli,
by się przekonać, na ile żartujesz.

Mogę dla ciebie być kim tylko zapragniesz,
lecz nie odmawiaj mi swego ramienia,
daj mi możliwość, bym na tobie wsparta
szła dalej i dalej – do granicy cienia.


© Elżbieta Żukrowska 03.02.2015.
Fot. za Adem Karaduman

wtorek, 10 lutego 2015

TO NIE BLUES


To nie blues

Senność... przychodzi i odchodzi,
nieba nam się kłaniają, 
słońce ucieka co dzień,
strachy nie zawsze spać dają.
Wiatr...

Nie zawsze senność - czasem złość!
Bo coś się nie powiodło...
Bo ktoś poszarpał lub dał w kość...
Jeszcze raz coś zawiodło.
Pech...!

Rachunek sumienia, targi...
Może coś zmienić trzeba już?
Za mało gdzieś uwagi
i nie gra, to nie blues!
To nie blues...

Samolot nagle... turbulencje!
Coś jak nożem odcięte.
Nawet gdy pragnień  było więcej
- to stare życie zmięte.
Czy nowe - znaczy szczęśliwe...?

© Elżbieta Żukrowska 10.02.2015.
Fot. z internetu

NIE JESTEŚ KSIĘCIEM




Nie jesteś księciem
(dedykowany Krzysztofowi K. Kopernatzki'emu)

Nie jesteś księciem, który tylko w bajce żyje,
ani kwiatem - pachnącym, najpiękniejszym;
ani niestałym - choć ślicznym! - motylem.
Z pewnością nie pajacem - choćby najbarwniejszym. 

Jesteś mężczyzną, który w dorosły świat wchodzi.
Wyrosłeś z żołnierzyków - masz inną wizję życia,
i pewność, że swych bliskich nie zawodzisz.
Co nie przeszkadza baśnią się zachwycać.

Nie aspirowałeś nigdy do roli niezwykłego księcia.
Nie śpieszno ci dosiadać białego konia.
I już nie szukasz miłości dziewczęcia
i po nie nie wyciągniesz już ramienia.

Masz swoją tajemnicę, zamierzenia i plany.
Przy tym nie chowasz rąk głęboko w kieszeniach.
Wędrujesz ze spokojem małymi kroczkami,
a w myśli-skarby wpuszczasz świetliste marzenia.

© Elżbieta Żukrowska 10.02.2015.
Fot. z internetu

niedziela, 8 lutego 2015

NIESPOKOJNE CZEKANIE



Niespokojne czekanie

Każdego dnia toniesz w powodzi słów.
Wygłaszasz je niczym orędzie.
Noc wprawdzie cię wycisza, ale znów
po drodze wieczór wyzwala wszędzie
deszcz świateł. Ty pędzisz wśród nich.
W napięciu poszukujesz upragnionej zmiany:
bo przecież wszystko już było!
A ty chcesz potwierdzenia niemal jak ze snów,
że jesteś najprawdziwiej, najwierniej kochany!

W rozprysku miliona kropli
wyławiasz ten jedyny błysk
- bo choć ona milczy
- stało się upragnione...!
Gwiazda wzeszła dla ciebie dziś!
Teraz serce bije jak szalone!

© Elżbieta Żukrowska 24.01.2015.
Fot. My flowers

MYŚLI NIEDZIELNE




Myśli niedzielne

Nie jesteś wolny - kroczysz w ciemność
i tylko źdźbło nadziei z tobą,
że gdzieś tam dalej jest po nocy
słońca promyczek zawieszony,
że wysłużony kij wędrowca
będzie mógł chwilę popróżnować...
Gdzie jest to miejsce odpoczynku?

Roztrącasz chwasty co na drodze,
przekroczysz skały - te ostatnie,
ale stromizna wciąż przed tobą...

W szeleście jesiennych liści
nieustający wysiłek -
i idziesz tak - noga za nogą.
A choć pagórek niewysoki
- tak jakoś dziwnie drżą kolana,
nie ma ławeczki, nie odpoczniesz...
A obok drzewa kolumnami
trzymają niebo nad twą głową.
Upadek...!
Nie masz pojęcia - czy ostatni...

© Elżbieta Żukrowska 24.01.2015. 
Fot. Mirosława Pisarkiewicz

W PROMIENIACH SŁOŃCA




W promieniach słońca

Przynieś mi słońca pełne dłonie,
ja je zawieszę w szybach okna,
niech tak radośnie ustrojone
będą świadkami naszych spotkań.

Przynieś mi grzywy fal wyniosłych
i krzyki mew tam roztańczonych,
niech mnie dosięgnie poryw wiosny
i chwile marzeń ulubionych.

A później prowadź mnie przez łąkę,
całą ziołami rozpachnioną
i już nie dopuść, by rozłąkę
życie rozdało twoją dłonią.


© Elżbieta Żukrowska 3.02.2015.
Fot. Włodzimierz Stąsiek 

sobota, 7 lutego 2015

JUTRO




Jutro


I coś się kończy bezpowrotnie –
tak podpowiada doświadczenie.
Czyżby? A w drzwiach uczucie moknie
i ciągle czeka na tulenie... 

Może faktycznie je przytulisz
i uczuć dziś wybuchniesz majem!
Może JĄ dzisiaj oczarujesz,
zaraz nastroisz swą gitarę... 

Wieczorem w cieple starego pieca
(i chociaż świece nie zapłoną)
 zagrasz najpiękniej tę nie łatwą,
a jednak przez NIĄ ulubioną... 

Czy się otworzy na twe granie?
Czy zdejmie z siebie gruby sweter?
Już obiecujesz sobie w duszy,
że jutro wrócisz tu z bukietem…

© Elżbieta Żukrowska 02.02.2015
Fot. z internetu

PISZ, PISZ KOCHANY!




Pisz, pisz kochany!


Pisz do mnie listy, wiersze, miłość!
Po serca pozwól przejść dywanie,
gdzie dla mnie miejsce uczyniłeś
- to wynagrodzę ci oddaniem.

A jeśli dodasz pocałunki –
dla ciebie stanę się dziś harfą,
abyś mógł zagrać wszystkie nuty,
poznać, że czekać było warto!

Tobie rozśpiewam się najpiękniej
- i tylko tobie! Za zasłoną.
Byś tęsknił za tym co zakryte,
rządzą poznania zawsze płonął.


© Elżbieta Żukrowska 02.02.2015.
Fot. Art-graphiK

piątek, 6 lutego 2015

KUCHNIA!



Kuchnia! 


Gary i patelnie, rondeleczki i brytfanny...
Stos półmisków i miseczek...
 Jeden talerz... nadłamany??

Noże - groźne nawet we śnie! 
A widelec zęby szczerzy. 
Łyżka z lekka obrażona i nie tęskni za talerzem... 

Jest łyżeczka maluteńka, 
taka tylko w filiżance, 
ale tu się ktoś pomylił i zamieszał małą w szklance... 

Kieliszeczek-naparsteczek... 
I jest tylko miarką octu, 
ale marzy by czasami choć spirytus wlać do ... tortu... 

Cztery duże salaterki 
- ta specjalnie do gyrosu, 
dalej piękna jest sosjerka i nad inne się wynosi... 

Talerzyki tak zwyczajne, 
że aż płakać pewnie będą,
bo by chciały obok wazy zająć półkę - niczym grzędę. 

Jest chochelek wybór wielki, 
ta do zupy, ta do sosu, 
jeszcze inna, nadzwyczajna, tu wyłącznie do bigosu.

Jest też czajnik... Szumi z cicha, 
ale bywa też czasami, 
że zabłyśnie na zielono lub czerwonym blaskiem mami... 

Jeszcze tace... I fartuchy,
ciężki blacik marmurowy, 
rozmaitość desek, ścierek i obrusik... koronkowy...!

Bo przy oknie przy stoliku kącik miły jest na kawę. 
Tam szarlotka, czasem lody... 
Ktoś z rozmowy ma zabawę.

© Elżbieta Żukrowska 6,02.2015.
Fot.deccoria.pl

czwartek, 5 lutego 2015

WIANEK




Wianek

Wszyscy spragnieni lekkich wierszy,
tanecznych,skocznych i rytmicznych,
choć każdy, a nie tylko pierwszy,
wędruje gdzieś po Drodze Mlecznej.

Ustawiasz tam ławeczki małe,
a roziskrzona Niedźwiedzica
oświetli wszystko doskonale,
aż będzie można nawet czytać.

Toteż z tomikiem w jednej ręce,
a w drugiej z filiżanką kawy
zapomnisz o piżamce w kwiatki...
Wianek r o z p l e c i e s z - dla zabawy...

© Elżbieta Żukrowska 5,01.2015.
Fot. z internetu

ODCHODZĄC


Odchodząc

Odchodząc zostaw uścisk dłoni
i trzy uśmiechy na szczycie sosny... 
Może dosięgnę, gdy ponad chmury 
któraś myśl wzleci mi o wiośnie... 

I kilka spojrzeń, i blask oczu... 
choć może nie są dziś jak gwiazdy...
lecz umiesz nimi zauroczyć... 
Chciałam napisać, że jak każdy... 

Lecz ty nie jesteś dla mnie "każdy" 
- gdy pośród innych wierszy trzystu 
wyławiam właśnie twoje słowa 
- z lekka się bawiąc - oczywiście.

© Elżbieta Żukrowska 5.02.2015. 
Fot. Coco du Trocadero

ODPOWIEDŹ





Odpowiedź

Mieczyki, róże czy fiołki
- w zasadzie bez znaczenia!
Bo liczy się to co w sercu,
także co serce... odmienia.

A gdyby już przyszło uczucie
i wielki jego dostatek,
nieważne, czy dasz jaśminy,
czy może malutki bratek...

Lecz do wiązaneczki dołóż
co najważniejsze masz w duszy,
odpowiem ci wzajemnością,
choć dasz mi tylko okruszek...

© Elżbieta Żukrowska 5.02.2015.
Fot. Zdzisław Marciniak 

A GDY JUŻ CZAS LICZENIA GWIAZD



A gdy już czas liczenia gwiazd


Bywają myśli nieujarzmione
rozproszone, rozkojarzone, rozedrgane,
nie powiązane w logiczne ciągi,
ale zamknięte za bramą ust.
Tęsknoty garść i niemocy,
rozpostarte na wietrze białe prześcieradła...
Jak podsumować, jak opanować
niepotrzebny rozgardiasz...
Patrząc w lustro układać włosy,
związać je ciasnym pierścieniem...
Myśli - tak samo spiąć.
Odłożyć "na potem".
Później wyjmować po jednej,
układać, dopracowywać do końca,
prowadzić aż na krawędź...
W dramatycznym geście załamanych dłoni
odkryć praprzyczyny i...
odgadnąć odległę skutki...
A teraz ogarnąć to wszystko,
wynagrodzić krzywdy.
Wreszcie powiedzieć sobie,
że nie wszystkio jedno,
która pierwsza i której trzeba słuchać.
A są i takie, które kolana w chodnik wtłoczą
gdzieś pod obrazem, przed wizerunkiem,
choć pośpiesznym biegiem świat zagarnia,
na cokół unosi, wyprostowuje plecy,
w niebo każe patrzeć.
Przychodzi czas liczenia gwiazd...
Myśli można - trzeba! - od nowa
jak w album zdjęć kolorowych układać
- jaśnieją tam wszystkie twoje myśli -
i te gwiazdy najpiękniejsze -
wybrane z wielu innych,
specjalnie dla ciebie śpiewem uhonorowane...
Noc... Cicho śnij...

© Elżbieta Żukrowska 27.01.2015.
Fot. z internetu

środa, 4 lutego 2015

TAKIE POŻEGNANIE



Takie pożegnanie


Wiem - odchodzisz ode mnie... Jakby według wzoru.
Ramiona twoje od wczoraj już mnie nie koją.
Niby ciągle razem, lecz nie czuję spokoju.
Przestałeś być opiekunem, czułości ostoją.

Nerwowość odnajduję w każdym twoim geście.
Wielka niecierpliwość mieszka w sercu twoim.
Choć na zewnątrz masz uśmiech niby dla mnie jeszcze
- lecz to już są tylko zaledwie pozory.

Spakowałam się właśnie. Wysłałam trzy paczki,
by uniknąć zbyt wielkich ciężarów, dźwigania...
I choć smutno, to przecież musi mi wystarczyć
powrót do mego zimnego, pustego mieszkania.

Nie zabiorę zdjęcia, gdzie my razem w objęciach.
Nie zależy mi na nim, bo od teraz to kłamstwa...
I odejdę po cichu, bez awantur i zgrzytów.
W duszy i tak gorycz się grubo nawarstwia...

© Elżbieta Żukrowska 4.02.2015.
Fot.za Art-graphiK

MOJA ŚLICZNA


Moja śliczna

Nierozpoznana i daleka,
już moja kroplami dżdżu
- mogę cię otulać, ochraniać, unosić
- na razie tylko w zamysłach.
Cóż więcej mogę ci podarować,
niż samego siebie?
Odkrywać cię będę powoli,
abyś poznała także
moją miłość i szczerość.
Obdarzysz mnie zaufaniem?
Wszystko złożę ci do rąk
- jak na ołtarzu.
Poraziłaś mnie swoją pięknością,
jasnością swego ciałą.
Już jesteś moja.


© Elżbieta Żukrowska 4.02.2015.
Fot. z internetu

KSIĘŻNICZKA BEZ ZAMKU




Księżniczka bez zamku


Mówiłeś - "Jesteś moją księżniczką".
Nie byłam.
Patrzę i słucham, jak niedomknięta furtka
kołysze się na wietrze i poskrzypuje.
To już nie budzi we mnie nadziei.

Wstydzę się tego, że tak mocno przeżywam rozstanie.
Chcę tylko, aby serce skamieniało,
by ustał skowyt duszy.

Rozsypują się kolejne zamki z piasku.
Ten prawdziwy - był nie do zdobycia.

© Elżbieta Żukrowska 4.02.2015.
Fot. filmweb.pl/user/_everyman/blog/508725-"Piękno+powstałe+z+szaleństwa"


wtorek, 3 lutego 2015

wiersze z serduszkiem - 27 - OBAWY




Wiersze z serduszkiem 27

Obawy

A kiedy miłość nas obmyje,
lecz życie będzie straszyć światem,
znów rozdzielimy nasze chwile
- rozsypią się jak warkocz z kwiatem...
My zostaniemy... czy z nadzieją?
W oczekiwaniu na nowy bilet
do szczęścia, które łatwo wniesie
w serc zakamarki piękne chwile...

© Elżbieta Żukrowska 14.IV.2014.
Fot. z internetu

DZIĘKUJĘ ZA MIŁOŚĆ





Dziękuję za Miłość


Rozsypałam swe słowa przed Panem
- szepty serca i duszy cierpienia.
Teraz milknę, a Ty będziesz działał,
by usunąć na zawsze strapienia.

Otoczyłeś mnie swoją Miłością
i doświadczam opieki przemożnej!
Życie blisko się staje radością
- jeśli tylko Twe słowa rozpoznam.

I dziękuję za każdy dzień nowy,
za dar słońca i myśli wiązanie,
za spokojny ten czas, wyjątkowy,
a najbardziej za Miłość Twą, Panie!

© Elżbieta Żukrowska 23.01.2015.
Fot. z internetu

MOJA MIŁOŚĆ - I MOJE MARZENIE




Moja miłość i moje marzenie

Rozplątać warkocze, rozsypać jej włosy
dotykać delikatnie, musnąć wargą kark,
albo płatki uszu sparzyć swym oddechem,
potem oczy do oczu... Kochanie? - O, tak!

Czytać z jej spojrzenia strach i przyzwolenie,
tęsknotę splecioną ciasno z pożądaniem...
Lub w czułym uścisku uwięzić jej dłonie,
kochać myślą, duszą, każdym dotykaniem!

Oddechem  też - aż po szalone wrzenie krwi!
Pożądając - nie krzywdzić, odsunąć się w porę.
Pożegnać z uśmiechem, zawsze w zgodzie być.
I wrócić nazajutrz, jeszcze przed wieczorem,
by znów z ust spijać słodycz i dalej tak śnić.

© Elżbieta Żukrowska 3.02.2015.
Fot. za Coco du Trocadero

POWROTY


Powroty

Jeśli taki ogień... jeśli taki czas...
Może płonąć serce tylko w jednym z nas.
Cóż wtedy to drugie? Pójdzie w inną stronę. 
Szukać innej połówki? Nie - to powrót do ... żony...

© Elżbieta Żukrowska 3.02.2015.
Fot. Ela Piotrowska

poniedziałek, 2 lutego 2015

MIAŁAM SEN




Miałam sen


Idę farbami maki odnowić,
za długo śpią - a pragnę wiosny!
Na rozlewiskach chcę wydobyć
kaczeńców żółte, świetliste oczy.

Umówię się z panem słowikiem,
by za pięć muszek lub komarów
rozśpiewał się dla mnie już o świcie,
nie oczekując wieczornych oparów.

Nie wiem co z bzami... Są bezlistne!
Oby bezduszne być przestały!
W szmaragdzie delikatnych listków
(zaklinam!) niechby swe kwiaty pokazały!

Tak się rozpachnie wiosna majem,
rozśpiewa miłosnym trelem ptaków,
a my na wspólny spacer gajem,
pośród paproci i widłaków...

W czeremchy kwiatach twarz zanurzyć,
bo ty zbyt pilnie w moje oczy...
Zapach tak silnie mnie odurzył,
że wcale się nie chciałam droczyć...

© Elżbieta Żukrowska 2.02.2015.
Fot. za Marian Zaborowski

JUBILEUSZ




Jubileusz


Właśnie strzelają korki od szampana,
brzęczą kieliszki, perlą się rozmowy.
Były życzenia - głośno odśpiewane
"Sto lat" i inne już nowo-mowy.

Jubilat ciepło się uśmiechał,
to przytakiwał, to dziękował,
często serwował uścisk ręki,
zaś wszystkie panie - wycałował. 

A z boku tego rozgardiaszu,
zapachu perfum, obłędnych toalet
w cieniu stanęła jego żona,
przez gości nie poznana wcale. 

I nie podchodząc do jubilata
dyskretnie kontrolowałą salę
- być może dla niej to zapłata,
że mąż się bawi doskonale.

© Elżbieta Żukrowska 17.01.2015.
Fot. natemat.pl

.... LECZ NIE ODPOWIOADASZ





... lecz nie odpowiadasz


Jesteś moją kobietą - bez początku, bez końca!
W kołysce ze snów, marzeń i nadziei.
Jesteś tą najpierwszą, która struny trąca...
I to dla ciebie ma być codziennie niedziela!
Jesteś blaskiem jutrzenki. Światełkiem w oddali,
gdy noc dzień wygasza, kończy zwykłe sprawy.
Jesteś moją kobietą, jedyną, nad wszystkie!
Nie odpowiadasz? - Czekam twoich słów ciekawy...

© Elżbieta Żukrowska 17.01.2015.
Fot. Art-graphiK

DZIĘKUJĄC ZA SŁOŃCE



Dziękując za słońce


Jeszcze nie pora na zakończenia,
słowo za słowem niechaj pada,
by jednych zadośćuczynieniem,
innych miłością obłaskawiać.
Nie klaskać w dłonie, a pośród ciszy
perłowym blaskiem zauroczyć:
- Popatrz, kochany, nowe świty
nowe uczucia będą toczyć.
Ale my - razem czy rozdzielnie -
jeszcze do Pana ranne westchnienie
- dziękujmy za świeży cud słońca
oraz za nasze ocalenie...

© Elżbieta Żukrowska 2.02.2015.
Fot. Ela Piotrowska

niedziela, 1 lutego 2015

TAK MOCNO PRAGNĘ


Tak mocno pragnę

Jeszcze krok, dwa... może nawet jakiś piruet...
Nie smuć się, mamy czas - przecież nadal z nas duet...

Nic się nie stało, miła, to noc dogorywa.
Oprzyj się na mym ramieniu i wypoczywaj.

Zasłonię cię, odgrodzę od wszelkiego zła,        
niech tylko nasze uczucie w spokoju trwa.          

Co nam da jutro los, może uśmiech, lecz i łzy...
Wszystko jest do przyjęcia, kiedy podpis brzmi "my".

Pozwól, że teraz ciebie ukołyszę,
tu ci najlepiej, spokojnie, najciszej.

Czuj się bezpiecznie w otoczce miłości,
tak bardzo pragnę nieść ci radości.

© Elżbieta Żukrowska 1.02.2015.
Fot. własne

PRÓBUJĄC SIĘ OGARNĄĆ


Próbując się ogarnąć


Już znikł kapelusz z przedpokoju,
ulotnił się zapach fajeczki...
Samotnie siadam więc do stołu,
na którym już nie stawiam świeczki...

To nowe bycie nie jest  proste,
bo trudno żyć bez pocałunków...
i bez uścisków, drobnych czułości,
w miejsce sumowań i rachunków...

O, te wieczorne wyliczanki
lub oskarżenia o poranku...
A mogłoby być całkiem miło
- gdy wspólnie kawa nam na ganku...

Jednak nie przyznam się nikomu
(postanowiłam, że nie zgorzknę),
do tego, jak się tułam w domu,
a w przerwach nieprzytomnie płaczę.


© Elżbieta Żukrowska 23.12.2014
Fot. Art-graphiK

BYĆ MOŻE



Być może


Upodobałeś sobie kogoś,
lecz zwykłe życia obowiązki...
Toteż w balladę włożyłeś słowa
o ledwie uczuć swych zalążku.

I dopieszczałeś tekst przez tydzień
ważąc i licząc wszystkie zgłoski,
by wyszedł song nie byle jaki,
w sam raz do cichej opowieści...

Taką balladę przy ognisku
zaśpiewasz jeszcze nie raz, nie dwa...
A wtedy może twa wybranka
uśmiechem swym rozjaśni twarz.

I słuchać będzie cię w milczeniu,
nawet do ognia wrzuci drwa,
a ty rozpoznasz w jej spojrzeniu
czy szanse na tę miłość masz.

© Elżbieta Żukrowska 31.01.2015.
Fot. Art-graphiK