czwartek, 31 stycznia 2013

89/13. DROGOCENNY PUCHAR




DROGOCENNY PUCHAR


Ty rąk nie wyciągasz
nawet myśli milczą

gdzieś brzegiem widnokręgu
toczą się wspomnienia
- może nie twoje -
przecież milczysz uparcie...

nie dałeś mi wskazówek
drogowskazów gwiezdnych
map - zdjęć - obrazów
bodaj odręcznego szkicu

Napełniam cenny puchar życzeniami
- nie znasz ich nawet nie odgadniesz

niespodziewanie krzyczysz głośno boleśnie
wyrzucając w górę ramiona

I już toczy się puchar z ostrym brzękiem
po zmrożonych kamieniach ulicy

Ciemna łuna wypływa na moją twarz...
Nic więcej nie mam już do zrobienia

el.żukrowska Hagen im Bremischen, 26.grudnia 2012
zdjęcie z internetu

88/13. NA ULICY




NA ULICY

A kiedy szedłeś do mego domu
połowa nieba była czarna
i nie wiem, co to miało znaczyć,
jakoś statystka ze mnie marna.

Któregoś sierpniowego ranka
przybyłeś do mnie w słońc pożodze
— i znów wiedziałam — nie ogarniam,
i, że niewiedzą sobie szkodzę...

A jeszcze była wrześniowa zamieć
złotych kolorów plus babie lato.
Pytałeś wtedy, rozbawiony,
czy choć to widzę i co ja na to.

Ależ to pięknie, że przychodzisz,
radujesz serce gdy zagadasz,
chciałabym mieć ciebie na co dzień,
tu — na ulicy Rispeljaden.

© el.żukrowska, Hagen im Bremischen, 27.grudnia 2012.
Fot. z internetu.

87/13. SZEPTEM




SZEPTEM
(wiersze szaro-złote)

Marzenia w górze
podniebną ścieżką
sercem wzniesione
nie śmiem wyszeptać
— przybądź najszybciej
i weź w ramiona...

© el.żukrowska 18. listopada 2012.
Fot. z internetu

86/13. CZAROWAĆ KAŻDY MOŻE



 CZAROWAĆ KAŻDY MOŻE
(Z  tomiku "Wiersze szarozłote")

Szukałam szeptu — dla bajania
(wszak wszystkie bajki  szepty  lubią),
do dziecięcego zasłuchania
i już się klimaciki snują...

W szepcie zaklęta magia słowa,
uwodzi dziecko i rodzica,
czytasz i jakbyś sam czarował,
budził królewny blade lica...

W innej żołnierzyk ołowiany,
albo robotów całe mrowie,
statki kosmiczne, dinozaury...
Wiele — że aż się nie wypowie...

Szeptem czarować każdy może.
Musi być pora odpowiednia.
Troszkę słodyczy... albo grozy -
i czarodziejka niepoślednia!

© el.żukrowska 31.stycznia 2013.
© Fot. Włodzimierz Stąsiek

85/13. WSPOMNIENIE JESIENI




WSPOMNIENIE JESIENI

Przypadkiem - zdjęcie żar-jarzębiny,
gdzieś tam wrześniowe słodkie maliny
i rudy kasztan w słońcu się mieni
- tak zatęskniłam do jesieni.

Wonie cudowne, niezapomniane
- jak dymy z ognisk, albo ciągnące
z koszy plecionych a pełnych jabłek
- słońcem przez lato czerwieniejących...

Pachnące mocno jesienne grzyby
- pieczarki przy nich są "na niby"
- och, te prawdziwki i maślaczki,
do kobiałeczki... Fe... tu robaczki!

I jeszcze jesienne pajęczyny,
fakt - nie ustroją żadnej dziewczyny,
za to krajobraz syty mgłami
i babim latem - jak diamentami.

© el.żukrowska 31. stycznia 2013
Fot. z internetu

środa, 30 stycznia 2013

84/13. SIŁA UCZUĆ





SIŁA UCZUĆ

Kiedy jesteś przy mnie
inne są nowe zorze
świt dźwiga tarczę słońca
już o dowolnej porze

kwiaty pachną tuż obok
choć właśnie życie zamarło
oddech zamienia się w obłok
bo dzisiaj mroźno i biało

złe myśli muszą odejść
domowi nic nie zagraża
wystarczy że jesteś przy mnie
wystarczy że mogę marzyć

© el. żukrowska 28 stycznia 2013
© Fot. Telemach Pilitsidis

83/13. CO JESZCZE ?





CO JESZCZE ?

Wybierasz z odległych wspomnień
czarowne, najpiękniejsze
i wiesz, że to nie wszystko,
że jest inny świat,
jak na gałęziach drzew
siatką rozpięta jest noc złudna,
strojna bogactwem gwiazd,
niezwykłych myśli i pragnień...
To nie są odpustowe obwarzanki,
ani zabawny kogucik z gwizdkiem,
magia jest jeszcze mocniejsza -
dzwoni jak kryształ górski,
pachnie piękniej niż frezje,
w szepcie rozdaje obietnice
(wiele obietnic-mgieł baśniowych),
jest zawrót głowy i olśnienie...
Zmęczona przechylasz się,
wspierasz na ręce w zamyśleniu,
tak-tak, jest coś więcej,
niż wypłowiałe, codzienne barwy.
Pora znaleźć klucz do tego świata,
pora wychylić puchar szczęścia do dna...
Czy to możliwe, że noc nie łudzi?
Że ma dla nas w ukryciu łut szczęścia?
Co jeszcze może dać?

© el.żukrowska 4.października 2012.
Zdjęcie z internetu.

poniedziałek, 28 stycznia 2013

82/13. ZA MAŁO



ZA MAŁO

Kiedy jesteś blisko mnie
drżą płomienie jasnych świec
i wiruje radośnie muzyka
kiedy jesteś....
Ale świat ciągle cię zabiera
w pogoni za sukcesem
jakaś polityka
a może chimera... kto to wie...
przepadasz na długo

Kiedy bywasz....

Za mało bywasz ze mną
za mało zwykłej radości
za mało ciepłych dłoni i uśmiechów
za mało oddechu miłości
za mało
za mało...
zimno mi

© el.żukrowska 28.stycznia 2013.
Zdjęcie z internetu (FB)

niedziela, 27 stycznia 2013

81/13. * * * (strugi wody)







* * *

strugi wody
zmyły ze mnie
warstwa po warstwie
minione dni
aż do chwili
gdy twoje ręce
w pożodze dotyku
zapalały
pastelowe barwy
wywołując
oślepiające migotanie
zorzy polarnej

© el. żukrowska Hagen im Bremischen 24. grudnia 2012.
© obraz Nathali Picoulet

80/13. * * * (Białym ptakiem...)




* * *

Białym ptakiem
moje myśli do ciebie
odnajdziesz slowa
nim pierwsza gwiazdka
Będę ogrzewać się
w blasku świeczek
i migotliwych błyskach
choinkowych bombek

zawołaj mnie sercem
a ja usłyszę

el.żukrowska Hagen im Bremischen  23. grudnia 2012
zdjęcie z internetu http://www.digiscoping.pl/

79/13. * * * (Płatki śniegu...)




* * *

Płatki śniegu
rzeźbione spokojem
białe i czyste 
jak twoje myśli
rozkołysane kolędą
w noc wigilijną

moja ręka 
z opłatkiem dla ciebie

© el.żukrowska  Hagen im Bremischen 23.grudnia 2012.
© Fot. Zdzisław Marciniak


78/13. * * * (znalazłam słowa...)




* * *

znalazłam słowa dla ciebie
spokojne i ciche
i na tyle jasne
że będziesz chciał je mieć
koło siebie
w każdej samotnej chwili

© el.żukrowska Hagen im Bremischen  23.grudnia 2012
© Fot. Margareta Bengtsson

77/13.UPIÓR




UPIÓR

Z potoku pustych słów bez znaczenia,
z bełkotu dziwacznych odgłosów duszy,
z jądra mroku właśnie się wyłaniasz,
wręcz upominasz, że zaistnieć musisz...

Pod pachą niesiesz swoją własną głowę,
krogulczą postać skrywasz płaszczem zbrojnym.
Z obojętnością mijasz ludzkie mrowie,
dumą i pychą jesteś szczodrze strojny.

Pośród niedobrych cech zebranych w tobie
jedna dość jasna — przypadkiem wplątana
— WRAŻLIWOŚĆ — taka najbardziej ludzka,
z goryczą mówisz — niepotrzebnie dana.

© el.żukrowska, Hagen im Bremischen, 27.grudnia 2012.
zdjęcie z internetu


76/13. WIARA NADZIEJA MIŁOŚĆ




WIARA NADZIEJA MIŁOŚĆ

Nie potrafię się odsunąć
myśli pozwijane jak pierścienie włosów
wracają uporczywą frazą
bolą
ciągle jestem w DZIŚ — bo boję się jutra
drżąc co może przynieść... złego
Tracę Wiarę — a przecież obiecałam...
więc od nowa mocuję się z sobą
odganiam wszystko co złe i szkodliwe
wszystko co może zagrozić kochanej osobie
upieram się dyskutuję wytaczam argumenty
na świadka wołam jednego drugiego trzeciego anioła
krzyczę — jemu życie bo przecież jest święty
tyle jeszcze przed nim
tyle ma dokonać
Upieram się
Wraca Wiara i zostaje przy mnie
jest ramię w ramię
Nadzieja się zbliża
słońce wrzuciło garść promieni — skromnie
ale to potwierdzenie — i już spokój wkoło
Spirale myśli lekko rozluźnione
opływają łagodnie i zwracają głowę
Modlę się — niech zło się rozwieje
Panie — spełnij prośbę
czekam Panie i ufam — ciągle mam Nadzieję

Wiara Nadzieja Miłość
i tylko Miłość ciągle ze mną była

el.żukrowska  27. stycznia 2013
zdjęcie z internetu - malarstwo Daniel Van Der Putten

sobota, 26 stycznia 2013

75/13. MÓJ KANAPOWIEC




   MÓJ KANAPOWIEC

Targuje się z tobą
o uśmiech, spojrzenie,
żartuję, udaję,
być może flirtuję.
A ty obok blisko —
jak cień z moim cieniem,
raz mówisz — raz milczysz.
A dlaczego? — Ja nie wiem.
Też trochę udajesz,
grzbiet prężąc — jak kocur,
na gierki masz chętkę
— a ja na uboczu.
Tu się łasisz — tam puszysz,
pazurki wysuwasz.
Myślisz jak do gardła? 
A oczkami mrugasz...

W wierszyku tym chyba
morału nie będzie
— kot na cztery łapy...
Dama winna wszędzie... 


© el.żukrowska 26.stycznia 2013.

74/13. DRŻĄC O TWOJE ZDROWIE




DRŻĄC O TWOJE ZDROWIE

Zatrzymałam cię w ukryciu w sercu,
ciągle od nowa ogarniam myślami,
głucha na śmiechy szyderców
— otulam, jak angorkami.

Masz tu bezpiecznie i cicho,
nie chcę, by dalej bezkarnie
czepiało się jakieś licho,
szarpało, aż znów upadniesz....

Utulić, wygładzić zmarszczki...
Każdy twój ból wziąć na siebie...
Wiem — to tylko słowa —
niczego się nie dowiedzie.

Gdyby to było możliwe...
Gdyby krwią i oddechem...
Uczę się być cierpliwą,
być z tobą — chociaż
                               bez ciebie.

© e.żukrowska 26. stycznia 2013
zdjęcie z internetu

73/13. GDYBYŚ BYŁ PRZY MNIE




GDYBYŚ BYŁ PRZY MNIE

Zbyt często u mnie wieje mocnym zimnem.
Szukam schronienia i twojej opieki...
Mówisz, że kiedyś będziesz tylko przy mnie.
Mam dać ci trochę czasu — ile mam zaczekać?

Mówiłeś, że coś tam, że ktoś aż się ugnie,
nie dorzuciłeś nic optymistycznego!
Przecież wystarczyłoby, abyś był przy mnie...
Wiem — nie zrobisz już czegoś szalonego.

W swoim męskim świecie spraw i interesów
zapomniałeś obietnic, solidnych przyrzeczeń
i wędrujesz samotnie drogą do sukcesu.
A ja — mam być gotowa do nowych poświęceń.

Nic nie ma, nic! Stracone złudzenia!
Gdybyś był przy mnie... No, ale nie jesteś!
Nie ma happy endu — już tylko wspomnienia,
a w głowie płyną myśli — nagle zbyt bolesne...

© el.żukrowska 26.stycznia 2013.
© Fot. Margareta Bengtsson

72/13. ODDECH WIATRU





ODDECH WIATRU
(wiersze szaro-złote)

Oddech ciepłego wiatru ożywia ogrody,
kwiaty miękko w jego rytm ugięte,
na gitarze w pobliżu ktoś gra przebój modny,
ktoś inny śpiewa — nawet całkiem pięknie...

Życie bez zmiany — jak było, tak będzie.
Pozostał pierścień z zielonym bursztynem
— nic to nie zmienia — a byłam wszędzie
i nie zatęskniłam za cierpkim winem.

Mówiłeś, chyba chcąc upomnieć,
że człowiek do miłości się rodzi.
Prawda to? Ciebie nie mogę zapomnieć,  
ale uczucie już z wolna odchodzi.

W ustach pozostał smak słońca i wiatru...
Wino wraca wiarę na dno mojej duszy.
Wiele już spełnione, brzęczy szkło do taktu
— jednak bólu serca ten napój nie głuszy.

© el.żukrowska 25.stycznia 2013.
© Malarstwo Kal Gajoum


piątek, 25 stycznia 2013

71/13. SPÓŹNIONY ŚPIEW





SPÓŹNIONY ŚPIEW

Tak dużo zależy od ciebie!
Szukam twoich myśli
pośród moich marzeń.
Szukam barw, uśmiechów,
twej bliskości czułej.
Nie znajduję...
Wczoraj... ani dziś...
Zatrzymana pośrodku pokoju
nie umiem znaleźć drogi
do minionych rozmów,
do naszych spotkań
w innym wymiarze
— jak śladów ognia i wody...
Ani ulotnego piasku,
gdy wiatr wir utworzy.
Już usta składają się
jakby do płaczu,
a oczy łzami wzbierają.
Sztorm to, burza?
Smutek czy nadzieja?
Tak czekam, czekam... miłości moja!
Tchnienie z głębi duszy...
Syreni śpiew...

© el.żukrowska 25.stycznia 2013.
© Fot. Włodzimierz Stąsiek

70/13.WSTRĘTNE SMUTKI




WSTRĘTNE SMUTKI
(wiersze szaro-złote)

Smutki wyrwały się z ciasnej komórki.
Już do buszowania zbierają się rade.
Zechcą mnie przestawić na inne kierunki,
utopić we łzach i depresjach - nawet..

Odebrać słońce -  i lampy wieczorne,
pozbawić muzyki, słodkich aromatów...
Mogą tego dokonać - bo to bestie zdolne,
oby minęły choć hodowlę kwiatów...

Jak się przeciwstawić? Nie mam pomocnika,
aby wstrętne smutasy znów zamknąć pod kluczem.
Mój miły obiecał, że nie będzie znikał,
tymczasem nie ma go... a jeśli nie wróci...?

© el.żukrowska 25.stycznia 2013.
© Obraz Marka Langowskiego


czwartek, 24 stycznia 2013

69/13. SPECJALNE SŁOWA



SPECJALNE SŁOWA
(wiersze szaro-złote)

Szary zmierzch przynosi nadzieję
światło teraz rysuje zaledwie kontury
muzyka — cichutka — brzmi bardzo misternie
a twoje usta... jak najbardziej lubię

więc może kochasz — ośmielam się myśleć
i ciepła nadzieja wpełza mi do duszy
wypełnia wszystkie zakamarki ściśle
i wierzę teraz że kochać mnie musisz

słów tych nie wymawiam — bo są nazbyt święte
jakby tylko do wielkich aktów zezwolone
to serce musi  krzyknąć — przez usta zamknięte!
a wtedy pewność: dla siebie stworzone

© el.żukrowska 24.stycznia 2013.
Fot. Kazimierz Czerniawski

68/13. ZMYSŁY





Zmysły

Nieutulona w żalu dłoń
szept gwiazd najcichszych ledwie brzmi
gorącym bólem pulsuje skroń
...powie już dziś czy za kilka dni...
tajemnica tajemnicę w ciemności ściga
sumienie za to spokojnie śpi
lecz biegnie prośba - będziesz miła
oj chyba nie - odpowiedź brzmi
a on nalega zduszonym szeptem
i już ustami pieści szyję
zapala ognie nieznane przedtem
w zasadzie tobą manipuluje...
rozkołysany nagle świat
i dwa anioły oniemiały
miały pilnować - ale jak
już żądze  ciała spopielały

© el.żukrowska 24.stycznia 2013.
©  http://swiat-obrazkow.pl/obrazek-anioly_nad_jeziorem-1-1574-234.html

67/13. DWUGŁOS (1)





DWUGŁOS (1) 

Tajemnica tajemnicę ściga,
sumienie za to spokojnie śpi.
(On) :  - Może coś z tego będzie, Miła?
(Ona):. - Nie jestem pewna, co powiesz mi.
Smutkiem nagle czoło ściągnięte,
jakieś niewielkie rąk nawet drżenie...
(On): . . - Może gdy usta będą uśmiechnięte...
(Ona):. - A z jakiego powodu? Widzę same cienie.
Tajemnice grzecznie już przy samej ścianie...
Czoło ze zmarszczek nie chce się wygładzić.
Nadzieja zajrzała... ale czy zostanie...?
Droga daleka. Jak temu zaradzić?
Dzikie winogrono zaszura u okien:
pocierają szybę liście kolorowe.
Marzenia, nadzieja, pragnienia ... ulotne...
Porozumienie było... Dziś potrzebne nowe...

© el.żukrowska 24.stycznia 2013.
zdjęcie - http://ogrod.wieszjak.pl/rosliny-ogrodowe/302636,galeria,Winobluszcz-Parthenocissus.html

66/13. W MIĘKKICH PUCHACH





W MIĘKKICH PUCHACH

w odrobinę odkrywanych marzeniach
nadal wiele tajemnicy i magii
to dla ciebie - by budzić wspomnienia
musnąć skrzydłem anioła powagi

zaczarować cię na mgnienie oka
otwierając przepiękne doznania
popatrz sama jak wiele cię czeka
ile jeszcze jest do... zaklinania

w tajemnicy skrytej w serduszku
w miękkich puchach dziś miłość spoczywa
trzeba chronić ją jak nigdy dotąd
właśnie po to byś była szczęśliwa

© el.żukrowska 24.stycznia 2013.
Tomik ciągle jeszcze (jeszcze!) jest do nabycia  - można do mnie napisać - a wtedy będzie tomik z dedykacją - bietka150@gmail.com
lub skontaktować się z Wydawnictwem KryWaj - http://krywaj.pl/krystynawajda/sklep/index.php

środa, 23 stycznia 2013

65/13.Szuflada - gdy dostatecznie stara



Szuflada - gdy dostatecznie stara

zapomnienie śpi
na dnie starej szuflady
nie ruszaj licha
........
myśli wczorajsze
na dnie starej szuflady
budzi się życie
........
giną wspomnienia
na dnie starej szuflady
dogasa ich wstyd
........
z wczoraj do jutra
na dnie starej szuflady
popękane dno
.......
© el.żukrowska 20 stycznia 2013
zdjęcie - http://www.studioatrium.pl/dokumenty/Exclusive-design/Gabinet,566.html
&vpx=2&vpy=212&dur=6513&hovh=185&hovw=272&tx=228&ty=125&sig=100170792208796974073&page=22&tbnh=141&tbnw=212&ndsp=29&ved=1t:429,r:82,s:500,i:250&biw=1251&bih=597

64/13. NA DNIE STAREJ SZUFLADY


NA DNIE STAREJ SZUFLADY

W starym lamusie w ciemnym kącie
stara komoda cicho drzemie
a w jej szufladzie ("bezpiecznym porcie")
ukryło się moje wspomnienie

Są tam kwiatuszki z białego wianka
kiedy to pierwszy raz do komunii
ogryzki kredek (od wujka Janka
— cztery tuziny — czy to rozumiesz?)

Dalej "pozłotko" od czekolady
co to mój partner z wiejskiej zabawy
opakowanie od pomadki
którą mi później scałował... prawie

Resztka korali — białych perełek
ale niteczka pękła nagle
z ogniska patyk (czarny węgielek)
pocztówka z Mazur — wydęte żagle

Śpią moje skarby w starej szufladzie
na samym dnie jej słodko i cicho
na tym się zapomnienie kładzie
za rok znów zajrzę — przegonić licho

© el.żukrowska 20.stycznia 2013.

RZECZ O TEMPERATURACH


Nie mogłam się powstrzymać - tekst znaleziony na FB (nie mój!).


+30°C Polacy śpią bez żadnego nakrycia. Amerykanie zakładają swetry. Mieszkańcy Miami włączają ogrzewanie.
+10°C Mieszkańcy domów komunalnych w Helsinkach zamykają okna. Lapończycy sadzą kwiatki w oknach.
+5°C Lapończycy opalają się na balkonie, jeżeli słonce jest jeszcze nad horyzontem...
+2°C Włoskie samochody nie zapalają.
0°C Woda zamarza.
-1°C Oddech staje się widoczny. Czas zaplanować urlop nad Morzem Śródziemnym. Lapończycy jedzą lody, popijając zimnym piwem.
-4°C Kot wchodzi pod kołdrę.
-10°C Czas zaplanować urlop w Afryce. Lapończycy idą popływać.
-12°C Zbyt zimno na śnieg.
-15°C Amerykańskie auta nie zapalają.
-18°C Właściciele domów w Helsinkach włączają ogrzewanie.
-20°C Oddech staje się słyszalny.
-22°C Francuskie auta nie zapalają. Za zimno na jazdę na łyżwach.
-23°C Politycy zaczynają współczuć bezdomnym.
-24°C Niemieckie auta nie zapalają.
-26°C Z oddechu uzyskuje się materiał na budowę igloo...
-29°C Kot wchodzi pod pidżamę.
-30°C Japońskie auta nie zapalają. Lapończyk klnie, kopie w koło swojej Toyoty i zapala Ładę.
-31°C Za zimno na pocałunki - usta przymarzają do siebie. Lapońska drużyna narodowa zaczyna przygotowania do sezonu wiosennego.
-35°C Czas zaplanować dwutygodniową kąpiel w gorących źródłach. Lapończycy odśnieżają dachy.
-39°C Rtęć zamarza. Za zimno, by myśleć. Lapończycy zapinają ostatni guzik w koszuli.
-40°C Niemiec bierze samochód pod kołdrę. Lapończycy ubierają swetry.
-45°C Lapończycy zamykają okienko w wychodku.
-50°C Lwy morskie opuszczają Grenlandię. Lapończycy zamieniają rękawiczki z pięcioma palcami na jednopalcowe.
-70°C Niedźwiedzie polarne opuszczają biegun. Na uniwersytecie w Rovaniemi organizuje się bieg długodystansowy.
-75°C Św. Mikołaj opuszcza Krąg Polarny. Lapończycy opuszczają nauszniki z czapek na uszy.
-250°C Alkohol zamarza. Lapończycy są wkurzeni.
-268°C Hel staje się płynny.
-270°C Piekło zamarza.
-273,15°C Zero absolutne. Brak ruchu cząstek elementarnych... Lapończycy przyznają: "Tak, jest nieco chłodno, rozłupmy se flaszeczkę na rozgrzanie..."

Ps.
A poniższy tekst dodał mój Przyjaciel mieszkający na Jukonie -  w Dawson- i to już nie jest dowcip.... 

Sławek K. Pewnego zimowego dnia w Whitehorse ....
9.00 , temp -3 .. Słońce świeci, ani jednej chmurki, idealna pogoda na narty
9.03 , temp -4 .. wyciągam lekki dres , zdejmę go na trasie , żeby się opalać
9. 06 , temp -5 .. nakładam dres , wyciągam buty i narty ,
9.09 , temp -6 .. chyba nałożę podkoszulkę , na wszelki wypadek
9.12 , temp -7 .. co się dzieje ? .. Chyba zmienię dres i nałożę podwójne skarpety
9.15 , temp -8 .. ciągle spada ! .. z niedowierzaniem patrze na ekran tv z aktualna temperatura ..
9.21 , temp -10 .. przestałem się ubierać i patrze już tylko , jaka jest temperatura ..
9.30 , temp -13
10.00 , temp -23
10.30 , temp -33
11.00 , temp -43
11.30 , temp -53 .. i na tym się zakończyło , .. w ciągu 1,5 godziny temperatura spadła o 50 stopni w skali Celsjusza , .. Gdyby ten raptowny spadek temperatury nastąpił 1,5 godziny później , na mojej 40 km trasie, .. to cho cho !!! ...

63/13. CÓŻ CHCESZ...





Cóż chcesz...
(z opowieści pewnego pana - 27)

Cóż chcesz moja miła? Jesień do nas przyszła
i znalazła złoto na twoich policzkach.
I twe biodra, które zawsze (patrzę nieprzytomnie!)
kołyszą się cudnym rytmem - gdy idziesz tak do mnie.

Wcale nie myślę wtedy o jesieni!
Raczej o bujnej, letniej zieleni!

W sercach wiosna majem wciąż kroczy -
aż przymykam na chwilę rozmarzone oczy.
Wspomnienie mnie ogarnia chyba zbyt gorące...
Złoto na twoim liczku? - To zrobiło słońce.

© el.żukrowska 29.listopada 2012
© Fot. http://galeria.swiatkwiatow.pl/zdjecie/roza-jerychonska-dzis,106852,4423.html

62/13. KRZYCZEĆ ...





KRZYCZEĆ...
(wiersze szaro-złote)

krzyczeć powinnam
głośno i wściekle
że ciebie nie chcę
nie chcę
NIE CHCĘ
a ty z przymilnym
uśmiechem do mnie
i już jest ciepło
i już jest dobrze

© el.żukrowska 21 października 2012
© Obraz Urszuli Wardas - Narcyzy

61/13. JAK DWOJE...




JAK DWOJE...

jak dwoje kochanków
szarpiemy się w rozmowach
ranimy najostrzej głęboko
chciałbyś mnie ukształtować
od nowa
według własnych wyobrażeń
karmisz swymi poglądami
sycisz słowem z marzeń

to nie moje prawdy

czytam i myślę
cudownie że się różnimy
i nawet w tym
już się nie godzimy...

nie chcesz mnie takiej
a świat ...świat przestał być kolorowy
zima w nas zamieszkała

© el.żukrowska 1.stycznia 2013.
© Fot. Włodzimierz Stąsiek

60/13. * * * (złościsz się... )




* * *

złościsz się
- nie zgadzam się z twoim zdaniem
- nie utożsamiam się z tym co mówisz
- nie potakuję ci dostatecznie często

złościsz się
- ponieważ jestem kobietą
której nie możesz zrozumieć

odrzuć "ja"
- i wszystko stanie się proste

© el.żukrowska 1. stycznia 2013.
© Fot. Kazimierz Czerwiński

59/13. DLACZEGO II




DLACZEGO  II
(wiersze szaro-złote)

Rozszumiały się w pamięci dawne słowa
- niby wiatr w gałązkach wierzby
liść o inny listek potrąca - to mowa
gdy uparcie zieloność mierzwi

lekki poszum roznosi się falą
inne słowa budzą się jeszcze
inne tchnienie wiatr znów wyzwala
a na skórze są aż drobne dreszcze

zawrót głowy gdy wspólne spacery
i ostatnie wyjście do teatru
a w tle tańce, wycieczki, bajery
- i... nic nie ma - wszystkiego zabrakło

Najdziwniejsze dla mnie jest właśnie
- nie pamiętam przyczyny rozstania
o co kłótnia dlaczego te waśnie
no i czemu jest brak pojednania...

© el.żukrowska 19 września 2012.
©  Fot. Kazimierz Czerniawski


58/13.KAMYK NA SZCZĘŚCIE




KAMYK NA SZCZĘŚCIE
(wiersze szaro-złote)

Jesteś moim zielonym kamykiem
talizmanem na daleką drogę
poprowadzisz mnie w nowe światy
gdzie sam ruszyć chyba nie mogę

Jesteś moim zaklęciem na lepsze
bezpieczeństwem wieczorem i nocą
orzeźwieniem w słońcu okryciem przed deszczem
i zasłoną dla ludzkich oczu

Teraz prowadź mnie mały kamyku
tam gdzie radość jest na ulicy
moje troski niech będą w zaniku
dziś ich nawet nie umiałbym zliczyć

Daj mi szczęścia pół łutu - niewiele
daj odwagę by szukać lepszego
no i jeszcze daj przyjaciela
bym już nie był samotny - kolego

© el.żukrowska 23.stycznia 2012.
zdjęcie http://www.garnek.pl/bmator/18789775/dziekuje-za-wszystko

57/13. SNAMI WSZEDŁEŚ




SNAMI WSZEDŁEŚ
(wiersze szaro-złote)

Snami szedłeś, wabiłeś, wołałeś,
roztrwonione zbierałeś po drodze,
znów ptasiego śpiewu zachciałeś
i pachnącej czeremchy przy drodze.
Snami szedłeś w złocistej  poświacie,
już tuliłeś kwiaty do skroni,
miałeś dla mnie ogromny bukiet
roześmiany różowych piwonii!
Snami szedłeś bez chwili wytchnienia
i szukałeś mnie w moim ogrodzie,
po co miałabym iść tam bez ciebie,
czego szukać w zimowym chłodzie.
W snach rozmarzył się czerwiec leniwy,
pełen kwiatów, brzęczenia owadów,
a za oknem połowa już zimy
i zapowiedź dalszych opadów...

© el.żukrowska 22.stycznia 2013
© Fot. Zdzisław Marciniak

wtorek, 22 stycznia 2013

56/13. BYŁ JASNY RANEK




BYŁ JASNY RANEK

Był jasny ranek.
Dałam herbatę
w dużych kubkach,
gorącą, mocną
- z lipowym miodem.
A gdy wypiłeś
- już coś zmieniłeś.
Powiało chłodem.
Przecież mówiłeś,
że do nieba
- mamy tak blisko,
że dla mnie w nocy
gwiazdy zapalisz
- tak jak ognisko.
Wyszedłeś szybko
i niemal chyłkiem
- bez parasola.
I chociaż chciałam,
to pomyślałam
- nie, nie zawołam...

el.żukrowska  1. stycznia 2013.
Fot. z zasobów rodziny.

55/13. SZEPTEM DO MNIE




SZEPTEM DO MNIE
(wiersze szaro-złote)

jak to było jak
ustami przebiegałeś po linii życia
szeptałeś w zapamiętaniu — jesteś jesteś
nie mogłeś się nacieszyć naszą miłością
tańcem rąk na ramionach
smakiem skóry i ust
leniwą rozmową różowym przedświtem
znów szeptałeś słowa-klucze
nowa eksplozja fajerwerków
szept czasem przechodził w cudowny krzyk
— szeptany krzyk
pamiętam
rozszerzone źrenice i ten szept
świętą ikonę ukryłeś za firanką
świeca pachniała miodem

© el.żukrowska 16 stycznia 2013
© Fot z zasobów rodziny

54/13. NIE LUBIĘ




NIE LUBIĘ 

nie ufam ci
zobaczyłam w tobie bestię
nie ufam już
zaciemniłeś świat i przestrzeń
horyzont mój skryłeś cały
zmieniłeś życia wymiary
wszystko miłe jest z daleka
nie ufam ci
już na mnie nie czeka
nic dobrego
złe dni
ściana lasu chmury ciemne
pajęczyny grube
nie ucieknę potajemnie
chociaż cię nie lubię
nie lubię

© el.żukrowska 26.czerwca 2012.


53/13. OCAL MNIE




OCAL MNIE


ocal mnie
bez ciebie
jakbym
w zamieć wchodziła
w tumany śniegu
co wszystko kryją
ocal mnie
przytul
w ramionach
mnie uwięzić możesz
uwięź mnie
jeśli chcesz
jeśli tylko powiesz
jak mnie kochasz

© el.żukrowska 27 listopada 2012.
© Fot. Zdzisław Marciniak - Zima w Bieszczadach.

52/13.ROZSYPANA ZIELEŃ




ROZSYPANA ZIELEŃ

Zieleń mi się rozpanoszyła
w środku zimy
wszystko co zielone
nagle przykuwa moja uwagę
moje życie teraz jest w tych odcieniach
mocnych nasyconych bardzo ciemnych
jak butelka od wina
to znowu pastelowo jasnych
drżących światłem migotaniem złota
rozsypanych iskrach seledynu
tu zapach żywiczny
tam pergola z różą
miękka jedwabista darń na polanie
i wilgotność mchów wiosną
kolor który nie nuży
daje nadzieję
kołysze się czerwcowym zbożem
sypie obietnicą
kłuje jak jałowiec
zaczyna wiosnę
świeca pachnąca zielonym jabłkiem
tobą

© el.żukrowska 21.stycznia 2013.
© Fot. Zdzisław Marciniak

51/13. JESTEM PO DRUGIEJ STRONIE



JESTEM PO DRUGIEJ STRONIE
(wiersze szaro-złote)

jestem po drugiej stronie lustra
właśnie się kładą długie cienie
to tutaj życie bywa puste
i już nieważne jest myślenie

byłam o krok od zawieruchy
i nikt mi ciszy nie zapewniał
uciekłam gdzie mieszkają duchy
stworki mające serce z drewna

wrócę — tak sobie obiecuję
może gdy zmienią się księżyce
albo gdy  lustro ktoś rozbije
— to wtedy już na pewno wrócę

© el.żukrowska 21.stycznia 2013.
Zdjęcie z internetu

50/13. GDY PETARDY




GDY PETARDY 

Zatrzymałeś mnie jeszcze na chwilę
— "Patrz — ktoś świętować zamierzył!"
I petardy wysoko na milę,
ktoś się bawi i strzela, i cieszy!

I patrzyłam na błysk pióropuszy,
na te kwiaty, kolory i węże.
"Jakie cudo!" — wkładałeś mi w uszy
— "Co za barwy i siła uderzeń!"

A ja z myślą o biednych zwierzakach,
tych samotnych a — najwierniejszych.
Strzelający zapomniał o psiakach,
nie współczuje, nie tuli do piersi...

Tyle huku tam, śmiechu, zabawy,
wiatr rozwiewa już zapach karbidu,
a gdzieś piesek ze strachu pijany,
za to człowiek nie czuje nic wstydu...

© el.żukrowska 29.grudnia 2012.
Fot. z internetu.

poniedziałek, 21 stycznia 2013

49/13. WIECZÓR PRZY WINIE




Wieczór przy winie
(z opowieści pewnego pana - 21)

Samotna świeca się dopala,
stearynowe łzy aż gęsto,
w butelce jakby wina mało,
a mnie jest coraz bardziej tęskno...

Kwiaty w wazonie właśnie mdleją,
w wiotkich łodyżkach są zaklęte
odwieczne ślady przemijania - i
spadają płatki kwiatków piękne.

Noc - jakby duszna, sypie gwiazdy,
leniwy księżyc gdzieś się schował!
Poszedł spać tak, jak człowiek każdy,
gdy się solidnie napracował.

Smętnie samotność z winem gada,
przedkłada racje, argumenty.
Może nie wszystko tak wypada,
lecz chcę pozostać ... uśmiechnięty.

© el.żukrowska 21.stycznia 2013
© Malarstwo - Kal Gajoum

48/13. NIEPOTRZEBNE





NIEPOTRZEBNE

Są rzeczy, które za tego życia stać się nie mogą.
Są myśli, które ledwie w zalążku się budzą
i umierać natychmiast muszą.
Są słowa, które nigdy nie padną
mimo krzyku duszy.
Są łzy, których nikt nie zobaczy,
a nawet jeśli — to nikt się nie wzruszy.

© el.żukrowska 21. stycznia 2013.
© Fot. Telemach Pilitsidis

47/13. WIERSZ ZUPEŁNIE NIELIRYCZNY





WIERSZ ZUPEŁNIE NIELIRYCZNY

Dziś
na stryszek zajrzałam,
tam - starą szafę ujrzałam,
w niej przepastne szuflady
- aż dwie.
I zaglądam ciekawie,
może czymś się zabawię,
co tam znajdę, czy czeka coś mnie.
W pierwszej starej szufladzie
leżą w wielkim nieładzie
jakieś stare skarpetki
i gors.
Ale w drugiej...
Na dnie starej szuflady
leżą... nieliryczne odpady!
Zniesmaczona zamykam obydwie.
Bo... jakże można peany
o bieliźnie waćpanny
oraz gatkach faceta
sprzed wojny!
Aż dziw tylko mnie bierze,
- szare myszki na leże tych
koronek dla siebie
nie wzięły!

© el.żukrowska 21.stycznia 2013
© Fot z zasobów rodziny.

niedziela, 20 stycznia 2013

46/13. MÓJ TOMIK




MÓJ TOMIK

W niemodnych rymowanych wierszach
kawałki mego życia streszczam.
Bawię się w ciszy mirażami,
jak wiatr za oknem gałązkami.

Dorzucam — to ostre przyprawy! —
dużo ze snów i trochę z jawy,
do tego słonko — jak rodzynki,
albo te chabry, co dziewczynki...

Tak uzbierawszy kilka zwrotek
sprawdzam, czy aby z sensem plotę.
Następnie łzami skropię szczerze
— i już wzruszenia na papierze.

Jest wiersz — bez zbędnych dłużyzn,
można się w niego ciut zanurzyć.
Przeczytać jeden — albo wszystkie.
Lub cisnąć książką — oczywiście...


© el.żukrowska 20.stycznia 2013.
© Fot. własne.

Tomik można kupić - tu u mnie - http://bietka150@gmail.com
albo tu -  w sklepiku wydawnictwa KryWaj - http://krywaj.pl/krystynawajda/sklep/index.php

45/13 ROZMODLIŁAM SIĘ





ROZMODLIŁAM SIĘ 

rozmodliłam się
bezładnymi słowami
tak pięknie do mnie mówiłeś
wszystko to magia i zaklęcia
oczarowałeś

potem objąłeś utuliłeś
twarz w twoich dłoniach
oddech zdaje się wspólny

szczęścia łut

© el.żukrowska 21.lipca 2012.
© Malarstwo Nathalie Picoulet


44/13 BAROKOWYM ZŁOTEM




BAROKOWYM  ZŁOTEM

Jestem jakby pełna złota i nadziei
- zapowiadam słoneczne barokowe dni -
mogę sięgnąć wyżej niż los mi wydzielił,
może wyjdę wyżej, poza własne sny.

Dla ciebie nie mam żadnej ciepłej myśli.
Jak tornado przemknąłeś obok mnie.
Byłeś białym księciem, co się przyśnił,
a zapaliłeś we mnie gniew - srogi gniew!

Odrzuciłam wstrętne smutki celowo.
To już była ostatnia zawieja.
Teraz będzie pogodnie - barokowo.
Teraz już do mnie dobro i nadzieja.

© el.żukrowska 16.lipca 2012.
© Fot. Zdzisław Marciniak - Forsycje.



43/13 NA RADOŚCI SZCZYCIE




NA RADOŚCI SZCZYCIE

A kiedy przyjdzie czas
kiedy przyjdzie
musi się w nas obudzić
słodka myśl
od razu będziemy wiedzieli
że to miłość przyszła dziś
miłość w środku niedzieli

Taki deszcz albo śnieg
a dla nas słońce w zenicie
taki wiatr smutny czas
a my na radości szczycie

© el.żukrowska 19 lipca 2012
© Fot. Zdzisław Marciniak

42/13 POMILCZYMY




POMILCZYMY

Przynosisz czerwony zachód słońca
ptakom jesteśmy już podobni
ptakom z przetrąconymi skrzydłami
z ich dramatem nielatania
z zagubionymi szlakami gwiazd...

Ptakom podobni w smutku samotnym
i w oddaleniu od naszych dróg
ten czy inny czerwony zachód
słońce które nie mieści się w dłoni
słońce za duże dla ciebie
za małe dla kogoś innego
w żałosnym samotnym życiu
w dramatycznym "co dzień"
w cichym przedwieczornym myśleniu

Jest nadzieja
na wspólną herbatę
może na chwilę przy kominku
pomilczymy o tym co boli
pomilczymy o dalszym życiu

© el.żukrowska 1 września 2012
© Malarstwo - George Zadorozhniuk

41/13 UWODZISZ MNIE




UWODZISZ MNIE

Uwodzisz mnie słowami,
co do których nawet nie przypuszczałeś...
Takie ciepło, dotyk dłoni...
Ledwie muśnięcie oddechu
na moim policzku
i nagle... drżenie serca? — nie wiem.
Kiedy zatrzymujesz moje palce
w swojej dłoni
i mówisz
— zostaw, nie wygładzaj tej muzyki,
— proszę — nie odbieraj tego piękna.
Łzy napływają do oczu
i gwałtownie wycofuję się z rozmowy.
Odchodzę do okna.
Muszę zwalczyć w sobie
to nagle wzruszenie.
Ukryć pod powiekami
wszystkie emocje i myśli.
Kiedy wracam do ciebie
— znów jestem zwyczajną dziewczyną
w codziennej spódnicy.
Tylko w sercu wybuchła już raca pełna marzeń.

© el. żukrowska 26.czerwca 2012.
©  Malarstwo - Sergey Basov