środa, 12 lutego 2014
142//14. NIEOBECNA
NIEOBECNA
Męczysz się w mojej obecności.
To moje ostatnie odwiedziny...
Podajesz mi filiżankę herbaty,
a donieść jej nie możesz
— stajesz nagle, zupełnie bezwiednie,
pochłonięta swoimi myślami, nieobecna,
ciągle nieodgadniona i daleka;
nigdy moja!!
Widzę twój profil na tle okna,
smutek ocienia twarz,
w każdym ruchu
jest zrezygnowanie i apatia...
Zrobiłem, co mogłem,
jednak nie chcę, i nie umiem,
walczyć z cieniami przeszłości.
Mam wrażenie, że tego kogoś
postawiłaś na wysokim piedestale,
do którego mnie ani się zbliżyć.
Nawet wtedy,
gdy pozwalasz się pocałować,
duch tego innego jest między nami.
Moja droga —
to nie jest "do widzenia"
— to jest "żegnaj"...
© Elżbieta Żukrowska 11.02.2014.
Fot. - obraz - Luz Thum
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz