czwartek, 13 lutego 2014

154//14. PSTRYK - I ZGASŁO ŚWIATŁO


PSTRYK - I ZGASŁO ŚWIATŁO

Nic się już więcej nie należy
za dzień za sen za cztery łzy
Niebo? Cóż niebo? Ot, zimą śnieży
wiosną zazwyczaj trochę mży

Nie nic więcej, żadnych dopłat
wystarczy — maki były, co to wiesz...
później poziomek kilka — rozpacz!
mogło być więcej ale deszcz...

Po poziomkach jeszcze jabłuszka
duże pachnące papierówki
i koc raz pod gruszą (może jabłonką?)
a na koc rzędem weszły mrówki

Nie, nic nie płacisz, złote orzechy
łatwo sypały się z leszczyny
i wtedy właśnie się zaczęło
to oglądanie, te dziewczyny

Już tego nie ma — jak ciebie ze mną
ani twych oczu, rąk ciekawych
wszystko skończyło się jesienią
gdy mocno tak zrudziały trawy

© Elżbieta Żukrowska 13.02.2014.
Fot. z internetu



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz