czwartek, 31 marca 2016

CZEKAJĄC




Czekając


Piszesz, że jesteś ze mną myślami...
Lecz to za mało, za mało!

Za mało, bym pokonała zmęczenie dnia,
bym mogła (chciała?) uwierzyć,
że pokonam także bolesne napięcie myśli
i tęsknotę wibrującą w każdym nerwie ciała.

Kochany, przecież wiesz, że ostatnio
pod stopami mam tłuczone szkło.

© Elżbieta Żukrowska 31.03.2016.
fot. z internetu

środa, 30 marca 2016

CHCĘ WIERZYĆ



Chcę wierzyć


Czasem musi wystarczyć kilka słów,
staram się wierzyć i nie zapominać.
A ty z samego rana piszesz mi znów,
że myślami mnie blisko się trzymasz.
I choć tęsknię, a esemes krótki jest,
czekam chwili, gdy znajdziesz czas.

Napisz mi jeszcze dziś,
że tęsknisz tak samo jak ja.
Napisz mi, zdradź każdą myśl,
chcę wierzyć, że dla ciebie
jestem najważniejsza.

Noc była długa, wstaje szary świt.
Ty esemesem do mnie dzień zaczynasz.
Piszesz, że kochasz mnie jak jeszcze nikt,
że jestem wytęsknioną twą dziewczyną.
Dzielę się myślą i posyłam tekst,
aby cię nie dręczyła mgła.

Kocham tak samo wczoraj i dziś,
jestem ta sama każdego dnia.
Ale mi odpowiedz, zdradź każdą myśl,
chcę wierzyć, że dla ciebie
jestem najważniejsza.

© Elżbieta Żukrowska 30.03.2016.
fot. z internetu

KRYSZTAŁOWY CZAS


Kryształowy czas


Wtulam się w twoje ramiona
podczas srebrzystych od księżyca nocy.
Twój zapach i równe bicie serca
są kojące po długim dniu.
Usypiam bezpieczna i szczęśliwa,
z wiarą, że tak już będzie zawsze.

© Elżbieta Żukrowska 29.03.2916.
fot. z internetu

poniedziałek, 28 marca 2016

ŚWIĄTECZNY SMUTEK


Świąteczny smutek


Ten dzień smakuje smutkiem,
mimo świątecznego zamieszania i gwaru.
To nie ty przysiadasz na poręczy mojego fotela,
nie ty opowiadasz zabawne historie,
nie ty przynosisz wymyślnego drinka.
Łapię promienie słońca na firance
i szukam twego profilu wśród rozbawionych gości.
Znów podzieliły nas kilometry -
nie do przebycia w tak krótkim czasie.
Drżą mi dłonie, gdy
przypominam sobie twoje pocałunki...
Czasem nocą nie mogę spać...

© Elżbieta Żukrowska 28.03.2016.
Fot. z internetu

niedziela, 27 marca 2016

ŚWIĄTECZNE PERYPETIE



Świąteczne perypetie


Zajączki w ogrodzie buszują,
a kaczuszki na to mówią - kwak!
Kurczaczki z cicha popiskują,
bo im słoneczka ciągle brak.

W koszyczku jajka są od kurki,
moc pisaneczek i kraszanek,
w zachwyt wprawiają już mazurki
i babki świątecznie ubrane.

Dziadzio uśmiecha się do wnusi
- schował czekoladowe jaja,
ona odnaleźć teraz musi
- bo jeśli nie - schrupie je zając.

© Elżbieta Żukrowska 27.03.2016.
Fot z internetu

sobota, 26 marca 2016

ŻYCZENIA



Wszystkim moim Czytelnikom 
życzę pięknych, zdrowych, radosnych, pogodnych 
Świąt Wielkanocnych, 
smacznego jajeczka, mokrego dyngusa, 
doskonałego humoru, wypoczynku
i uśmiechniętego powrotu do zwyczajności!


czwartek, 24 marca 2016

DZIĘKUJĘ




Dziękuję


Dziękuję za te nie z serca słowa,
za życie tylko w wyobraźni,
za to, żeś mnie nie pocałował
- ale ominął, tak jak każdy.

Za to, żeś mnie nie zauważył,
że nie karmiłeś złudzeniami,
żeś moich zamków nie wyważył
- nie uciekałam przed strachami.

Żeś mnie nie dotknął żadnym żartem
i nie obdarzył choć baziami,
że wolność wciąż jest moim skarbem,
w marzeniach jestem nad chmurami.

© Elżbieta Żukrowska 1.03.2016.
fot. z internetu

* * * (podążam do...)





   *   *   *

podążam do miejsc
w których wciąż mnie szukasz
rękoma zagarniasz
ustami życie podajesz
dążę do ciebie
każdego wieczora
gdy w nozdrza
wpada twój zapach
gdy szept najcichszy
"kocham cię"

© Elżbieta Żukrowska 24.03.2016.
fot. z internetu

środa, 23 marca 2016

TA TRAMPOLINA...



Ta trampolina...


Ta trampolina wcale nie jest za wysoka!
Zmienię mój świat bez względu na wszystko.
W sekundzie życia zaprowadzę ład
- pora na popis mistrzów!

Ot, były słowa rzucone na wiatr,
nikt nie uwierzył, że prawdy są blisko.
A jednak... Marzenia też zmieniają świat,
wiara góry przenosi lepiej niż ambicja!

© Elżbieta Żukrowska 20.03.2016.
Fot. z internetu

wtorek, 22 marca 2016

PORÓWNANIE



Porównanie


Kiedyś...
Wreszcie ostatnie jest spojrzenie,
kiedy makijaż ostateczny,
kropelka perfum, srebrne cienie
i magia wisi już w powietrzu...!

Jest stukot szpilek na chodniku
i delikatne kliknięcie zamka,
silnik tak cichy, że nie słychać,
pilotem już zamknięta bramka...

Gdzie odjeżdżają tak dziewczyny?
Wiatr je porywa - w którą stronę?
Dla kogo usta jak maliny?
Gdzie mkną te auta rozpędzone?

Dziś...
Dzień się zaczyna szklanką wody
i garścią leków przed śniadaniem,
następnie długie są ablucje,
bardzo staranne ubieranie.

Nie ma pośpiechu - sok, herbata,
czasami filiżanka kawy,
książka lub film. I koleżanka.
Kilka ploteczek dla zabawy.

Obiad niesmaczny, jakby zimny,
lecz deser ekstra - ciastko z kremem,
spacer przy bloku - dość niewinny,
dziś jest jedynym urozmaiceniem.

Już niemal wieczór, więc kolacja,
jest kilka gazet do przejrzenia,
nawet krzyżówka ("plutokracja"?),
zdjęcia w albumach i wspomnienia...

I noc zapada, gasną światła,
gdzieś zahuczała z cicha sowa,
kot się w skarpetkach lekko przemknął
i już do poduszki tuli głowa...

© Elżbieta Żukrowska 22.03.2016.
Fot. z internetu

NIE DA SIĘ ZAPOMNIEĆ



Nie da się zapomnieć


Znam to uczucie - gdy
ból do środka ogniem wpada,
czyni wokół spustoszenie,
nie zatrzymasz, nie okiełznasz,
jest zranienie za zranieniem.

Wypalona do cna, pusta,
unikam blasku, okien,wizji,
grubym welonem zasłonię lustra.
I znajdę nowe hobby na dziś,
czymś zająć ręce, myśli, usta...

Pieśń się nie składa, drży firanka,
myśli wciąż drogę powrotną znają,
do tamtych miejsc, tamtego ranka,
gdzie smutki jak kolumny trwają,
na torcie słodka jest śmietanka,
a cienie nadal przemykają...

© Elżbieta Żukrowska 22.03.2016.
Fot. z internetu

poniedziałek, 21 marca 2016

OCZEKIWANIE




Oczekiwanie


Opustoszała nam weranda,
ptaki wiosennie nie śpiewają
i tylko filiżanki kawy
troszkę mi dłonie rozgrzewają.

Przychodzę tutaj by pomyśleć,
coś zapamiętać, coś odrzucić,
czymś cieszyć się do końca życia,
a innym wcale się nie smucić...

Wpadają nagle rozśpiewane
nutki mojego telefonu - pozdrawiasz,
będziesz wczesnym majem.
Dobrze. Na drzewach robi się zielono!

© Elżbieta Żukrowska 18.03.2016.
fot. z internetu

GOŁĘBIE




Gołębie


Nikogo więcej nie mam - do kochania -
- ni dzieci, ni wnuków, nawet przyjaciółki,
więc z mymi gołębiami jestem tu od rana,
a one mi gruchają, znoszą pocałunki,
tulą do rąk moich i opowiadają
o najdrobniejszych ptasich sprawach.
Czasem zmęczone chwilę przysypiają,
przysiadając na ramionach moich.
I pilnują, dbają, by jakowaś krzywda
czasem się nie stała - w zamian za to ziarno,
jakie mam dla nich i okruchy chleba.

© Elżbieta Żukrowska 20.03.2016.
Fot. Jurek Urban Jr.

czwartek, 17 marca 2016

* * * (Jesteś za daleko!)






   *   *   *

Jesteś za daleko!
Z okruchów opowieści
składam twoje życie - jak ci tam jest?
Bagatelizowałeś niedogodności,
o smutkach - że przemijają,
o moich listach - że wynagradzają bezkres czekania.
Lecz za mało ich piszę, za mało!
Gdy będziemy razem znów będę ci grała
twoje imię i naszą miłość.
Teraz tylko w wierszu ci opowiem,
że wiatr szepcze mi wszystkie te zaklęcia,
które słyszałam od ciebie
- podsłuchiwał?
A ja wyobrażam sobie, że cię obejmuję,
że tulę twoją głowę,
że czuję delikatny ruch warg,
gdy szepczesz najciszej "kocham".

Kocham!

© Elżbieta Żukrowska 17.03.2016.
Fot. Gentleman

* * * (Lubię ten spokój...)




   *   *   *

Lubię ten spokój
który od czasu do czasu
zawiesza się nad nami
Mam wtedy do ciebie najbliżej...
Tulę twoją głowę
wygładzam i całuję czoło
czasem nawet czochram włosy...
Ale dziś nie pozwoliłeś mi odejść
objąłeś ciasno zaborczo pożądliwie
i wtulając się we mnie szepnąłeś
nie teraz kobieto nie teraz

© Elżbieta Żukrowska 17.03.2016.
fot. Gentleman

poniedziałek, 14 marca 2016

POŻEGNANIE



Pożegnanie


Ty jesteś dla mnie i ja dla ciebie.
Jeśli na łączach zakłócenia,
tor myśli zostaje zmieniony
- i właśnie widzę, że cię nie ma...
A kiedy proszę - nie zaniedbuj
- to masz rozliczne obowiązki,
nimi tłumaczyć chcesz daremnie
wyścig za kasą i ten drakoński
- miedzy nami - system oziębień.

Już ciebie nie ma.
Weszłam na pokład.
A w głowie siedzą ostre bóle.
Nawet nie było "do widzenia",
nikt się nie żegnał chłodno, czule...
Ot, przekręciłam klucz.

© Elżbieta Żukrowska 11.03.2016.
Fot. z internetu


ROZWÓD



rozwód


czas zatoczył koło
ściśnięci obręczą
jeszcze patrzą w oczy
ale już się męczą
i do sądu biegną
tam strawią pytania
bo dążą uporczywie
szybko do rozstania

© Elżbieta Żukrowska 10.03.2016.
fot. z internetu

JUŻ NIE WARTO



Już nie warto


Spieszę się do ciebie!
Nie mam wątpliwości,
że się nie spodziewasz
mnie wieczorem gościć.

Mam czerwoną kieckę
i takież szpileczki,
pod suknią z koronki
jedwabne majteczki.

Mam butelkę wina,
by ciebie zaskoczyć,
może później będziesz
czulej patrzył w oczy.

Chyba nazbyt długo
z tym się hamowałam...
Teraz - już nie warto
- w oknie was widziałam...


© Elżbieta Żukrowska 10.03.2016.
fot. z internetu

niedziela, 13 marca 2016

* * * (zapewniałam...)



   *   *   *


zapewniałam
"odpowiem najszczerzej
na każde pytanie"
kłamałam
nie będzie już zwierzeń
nie jesteś
dość otwarty na mnie

© Elżbieta Żukrowska 10.03.2016.
fot. z internetu

* * * (myślę o tobie...)




*  *  *


myślę o tobie
karmię się wspomnieniami
nic między nami nie było
zatem
co aż tak boli
i dlaczego rani

© Elżbieta Żukrowska 10.03.2016.
fot. z internetu

TO BYŁO KIEDYŚ



To było kiedyś


Każda myśl w jakiś sposób
o ciebie zahacza:
piliśmy z tych kubków
dla ciebie kawa, a dla mnie herbata...

A tą alejką też razem,
jak na rozpoznanie,
czy wiosna się zatrzyma,
jak długo zastanie.

Karmiliśmy łabędzie,
wiersze mi czytałeś...
A akacje dla nas
bielą rozkwitały!

Szepty niosły się zmierzchem,
filowały świece.
Czerwiec wchodzi latem,
miłość wciąż podniecał.

Lecz może nie dość uważnie,
może coś pomieszał,
bo zabrała zabawki.
We wrześniu. Odeszła.

© Elżbieta Żukrowska 10.03.2016.
fot. tomekmiodek.pl

sobota, 12 marca 2016

GDY SIĘ NIE ZIŚCIŁO





Gdy się nie ziściło



Mówiłam, że to miłość nie dla mnie,
że za późno na tańce i grzech.
Wciąż patrzyłeś mi w oczy odważnie,
prowokując i radość, i śmiech.

Miałeś zabrać mnie w rajskie ogrody,
złote runo do stóp rzucić mi,
wszystko zrobić dla mojej wygody,
miałam kwitnąć jak róża w te dni!

Lecz odszedłeś w wiosenny poranek,
choć zakwitły nam bratki i bzy.
Teraz tylko w drzwiach stanę czasami,
a w opłotkach szczekają wciąż psy...

© Elżbieta Żukrowska 6.03.2016.
Fot. z internetu

ZNAKI




Znaki


Nie wysłałam listów, zaproszeń, e-maili
i nie oczekuję,
że ten ranek szczęście mi podaruje
pachnące różami.

Nie po to ustawiłam znaki zakazu,
byś wszedł na mój teren,
odrzuciłam możliwość rozmowy szczerej
- znam pustkę wyrazów!

Dramatyczne gesty zostawiam aktorom,
mnie wystarczy spokój.
Wyostrzone zmysły przyjęły głęboko
ból zadany wczoraj.

© Elżbieta Żukrowska 9.03.2016.
fot. z internetu

CZY KRĘCENIE, CZY TAŃCZENIE




Czy kręcenie, czy tańczenie


Być może jestem marionetką...
a jak nie jestem - jeszcze będę,
tańcząc gdziekolwiek, byle prędko
i tak już w życiu nic nie zmienię.

A jeśli to jest twoja rola? 
To nałóż suknię i sznur pereł,
niech zaniemówią wszyscy wkoło 
i na kolana niech internet!

W tej blue sukience, na obcasach,
z uśmiechem, z przymrużeniem oczu,
możesz zatańczyć tu czardasza 
lub na salony raźno wkroczyć...!

Zakładam, że jesteśmy obie
- dwie marionetki postrzelone! 
Kręcenie nam wychodzi nieźle,
szkoda, że każda w... inną stronę.

© Elżbieta Żukrowska 9.03.2016.
fot. SERE RIVERS

piątek, 11 marca 2016

* * * (Zatrzasnąć wrota...)




*   *   *


Zatrzasnąć wrota... czasu?
Zatrzymać go na dłużej,
przeciąć na pół jak jabłko
i cieszyć się w ekstazie.
Samotna egzystencja,
życia niezdarne przedłużanie,
szukanie innego wyjścia?
Przerwana myśl,
niedokończone zdanie i zadanie.

© Elżbieta Żukrowska 5.03.2016.
fot. z internetu

W INNĄ STRONĘ




w inną stronę


czas wypełnia myśli karuzela
a stopy nie chcą wybić rytmu
tam niewypita szklanka cydru
czyjeś uśmiechy jak pająki
zagubione przez rozłąki
a ręce ?
ręce kiedyś chętne śmiałe
usta zbladły oniemiałe
serca dziwne przepłoszone
odwrócone w inną stronę
zagubione przelęknione
niepotrzebnie rozdzielone
i pleśnieją już nadzieje
choć... ktoś może się pośmieje

© Elżbieta Żukrowska 9.03,2016.
fot. z internetu


PRZEZNACZENIE


przeznaczenie


maluj
poprzez obraz pokaż
jak ci bije serce
czy tęsknisz
co myślisz jak czujesz
gdzie to najważniejsze
pejzaże portrety
czy tylko
świateł tych wyobrażenia
kolory ciepłe i zimne
ledwie smuga cienia
refleks słońca
jak żywsze serca bicie
słowo barwę zmienia
jak zbożem kołysze
życie dano po to
by w końcu umierać

© Elżbieta Żukrowska 9.03.2016.
malarstwo - Einar Wegener (film "Dziewczyna z portretu")

czwartek, 10 marca 2016

UŚMIECH POZA ZASIĘGIEM



uśmiech poza zasięgiem


myślenie bywa skażone goryczą...
niepotrzebnym rozłamanym smutkiem
pośród białych palców
zmarzłych i nieczułych
jedną frazę ktoś z uporem powtarza
sączy z niej jak ze źródła
nieustający żal
nie będzie buntu protestu krzyku
uśmiechnięte życie jest poza zasięgiem
pozostaje dzikość

© Elżbieta Żukrowska 2.01.2016.
fot. z internetu

MAŁA RZECZ






Mała rzecz



Moje ty marzenie w myślach rozbieganych!
Jesteś, chociaż nie chcę. Przyszedł czas na zmiany!
Muszę samodzielnie, nie pragnę obrońcy.
Co się kiedyś zaczęło - musi się też skończyć.

Co płynęło górą - kiedyś w końcu spada.
A jeśli milczało - to z czasem zagada.
Pora, bym wykluczyła czasu nieskończoność
- wspólną dla nas. Od dziś - każdy w swoją stronę.

Czy boli? Ktoś tęskni? Czy solo potrafi?
Tak, bardzo niedawno, na palcu był szafir...
Był - nie ma! Teraz palec... nagi, ręka nieubrana,
a tym samym ona... już nie jest kochana.

© Elżbieta Żukrowska 9.03.2016.
Fot. z internetu

* * * (i kiedy wykrzyczała...)





*   *   * 


i kiedy wykrzyczała całą swoją miłość
kiedy pojąłeś jej wielkie oddanie
świat stanął w miejscu nawet ty to czułeś
to w twojej głowie było wirowanie

© Elżbieta Żukrowska 8.03.2016.
fot.z internetu

środa, 9 marca 2016

BEZ ODPOWIEDZI




Bez odpowiedzi


jak możesz odejść
skoro kochasz sobą
przecież już bez niej
żyć nie potrafisz
jest twoim narkotykiem
aniołem natchnieniem
i najjaśniejszą z błyskawic

© Elżbieta Żukrowska 8.03.2016.
Fot. z internetu


* * * (w białej ciszy...)



  *   *   *

w białej ciszy kołyszą się kwiaty
westchnienie - a więcej niż słowa
coś za gardło wciąż trzyma i dławi
niepotrzebna już żadna rozmowa

© Elżbieta Żukrowska 8.03.2016.
Fot. z interbnetu

ZMIANA CZASU




Zmiana czasu


usta jeszcze tkały miłości rapsodię
może z przyzwyczajenia lub przez przypadek
ręce zatrzymane choć dotyku głodne
widziały tych uczuć bezradny upadek

żadne słowo wzruszenie oddech schłodzony
nie przełamie tamy co nagle tu wzrosła
lecz to nie zdumiewa z losem pogodzony
pod prąd płyniesz z żaglem dlaczego bez wiosła

na schodach ustawiłam wszystkie świece z zimy
migotliwe światło jest mi jak kołyska
w lustro już nie patrzę nie oglądam miny
ma bańka mydlana z dziwnym sykiem prysła

© Elżbieta Żukrowska 8.03.2016.
fot. z internetu

wtorek, 8 marca 2016

* * * (z chaosu wyłania...)




   *   *   *  


z chaosu wyłania się ład
bałagan przekształca w porządek
ciemność ustępuje przed jasnością
co się rodzi gdy odchodzi miłość
czy można żyć bez miłości

© Elżbieta Żukrowska 8.03.2016.
Fot. z internetu

* * * (zadanie na dziś...)



 *  *  *


zadanie na dziś
- nauczyć się zapominać
już pochowałam jego zdjęcia
i nie rozmawiam z nim
w myślach o poranku
a w wieczornej ciszy
nie ronię łez
o krok dalej
jest wewnętrzny spokój
i powrót
do zwykłego życia
małe cele na dziś i na jutro

© Elżbieta Żukrowska 8.03.2016.
fot. z internetu

* * * (nie przewidziałam...)



 *   *   *


nie przewidziałam
że odejdziesz wraz z zimą
nasz czas okaleczony
aż zbyt szybko minął

wygasł kominek
wiatr gwiżdże z oddaniem
wiem że to robi
na twe pożegnanie

nie będę już dłużej
smutno patrzeć w okna
tylko chusteczka
czemuś wciąż wilgotna

© Elżbieta Żukrowska 7.03.2016
obraz Ilyas Aydarov

* * * (nie tylko...)




   *   *   *


nie tylko nie żądam
już nawet nie myślę
nie prowokuję
nie spalam wśród ognia
w sennej otoczce
może czasem przyśnię
że kiedyś byłam
także pięknie młoda

© Elżbieta Żukrowska 8.03.2016.
fot. z internetu

* * * (żartowałeś czy...)




*   *   *


żartowałeś czy kłamałeś
w końcu na jedno wychodzi
a rozstanie zabolało
tego nikt nie wynagrodzi

© Elżbieta Żukrowska 7.03.2016.
fot. z internetu

poniedziałek, 7 marca 2016

GRZECH?




Grzech?


była nim nadzieja
gęsta sieć złudzeń
zapach siana nocą
kłamliwe przeczucie

© Elżbieta Żukrowska 6.03.2016.
fot. thelema.flog.pl

* * * (były czarne pierścienie....)





   *   *   *


były czarne pierścienie i magiczne moce
noce nasączone światłem z gwiazd
teraz mój świat w posadach dygocze
słownik stał się uboższy o "my" oraz "nas"...

© Elżbieta Żukrowska 7.03.2016.
Fot. z internetu

PORA DEMONTAŻU




  pora demontażu


zwykłeś ciepło mówić "wystarczy że jesteś"
lecz gdy gra światło-cieni to nie ma obrazu
ty ode mnie zabrałeś już "swoją obecność"
od strużyn pustych słów aż pociekło
tego ranka nikt ich nie chronił
nawet "kocham cię" pękło
jak przekłuty balonik

© Elżbieta Żukrowska 6.03.2016.
fot. z internetu

niedziela, 6 marca 2016

KOSMATE MYŚLI



Kosmate myśli
(z przymrużeniem oka)

Może wcale mnie nie pamiętasz,
choć mówiłeś - ładne dziewczęta.
Czy gwizdałeś za mną na palcach?
Czy zaprosiłeś mnie do walca...?

Nie prowadzisz już psiaczka na sznurku,
maszerujesz w ładnym mundurku,
ale w swej głowie nazbyt śmiało
kosmatych myśli zebrałeś niemało!

Takich myśli dziś się nie boję.
Pokonać je można humorem.
Nie podam ręki - zgaszę światło
i wcale ci nie będzie łatwo.

© Elżbieta Żukrowska 25.02.2016.
fot. z internetu

NIC DO DODANIA



Nic do dodania


Po co jechałam w takich strugach deszczu?
Na co liczyłam? I w co chciałam wierzyć?
Musiałam własnym okiem zobaczyć was jeszcze,
aż tak horyzonty swej wiedzy rozszerzyć?

Kiedy obejmujesz i całujesz inną
- ja tutaj nie mam już nic do dodania!
Widać, że byłam naiwna, dziecinna.
Lecz jak się otrząsnąć już bez przeżywania!?

Nie chcę dzielić na czworo, jątrzyć, domniemywać,
a potem od nowa pić kielich goryczy.
Tyle czasu zdołałeś ten związek ukrywać!
Wierzyłam - głupia! - że mogę na ciebie wciąż liczyć!

Właśnie kasuję znaki zapytania.
I ciebie wyplewię z mych myśli, wręcz z trzewi.
Tak. Już nic więcej nie mam do dodania.
Bolesna nauczka przed oczami leży.

© Elżbieta Żukrowska 6.03.2016.
Fot. Gold ART

* * * (nie szamoczę się...)



*   *   *


nie szamoczę się
nie krzyczę
jedynie rozpadam
cicho i bezszelestnie
w obłoku z mgły

© Elżbieta Żukrowska 6.03.2016.
Fot. z internetu

* * * (apatia...)



   *   *   *


apatia
choć rozdygotane ręce
i wilgotne na policzkach ślady
niechby się skończyło jak najprędzej
skoro zwyczajnym życiem żyć nie daję rady

© Elżbieta Żukrowska 5.03.2016.
Fot. dobramarka.info


* * * (bezradność i cisza...)





   *   *   *


   bezradność i cisza
kaleczą mnie
aż po otępienie
   czas nasiąka żalem
   za każdym razem ta sama
dręcząca trauma

   krzyk rodzi się w głębi
lecz nim dojdzie do ust
jest ciężkim bólem
cichym skowytem

i pustką

© Elżbieta Żukrowska 5.03.2016.
fot. z internetu

NIE WIEM




Nie wiem


Znów herbata wystygła mi w kubku,
więc i rąk na nim już nie zagrzeję.
Zamiast myśleć dziś o tym, co jutro
- na tonące swe patrzę nadzieje.
Kolec róży skaleczył mi palec.
Świat przykryty ołowianym niebem.
Dzień wczorajszy chcę bardzo odnaleźć
- ale jak to uczynić - wciąż nie wiem.

© Elżbieta Żukrowska 4.03.2016.
fot. z internetu

* * * (Czy cię kocham...)




   *   *   *


Czy cie kocham?
Chyba kochać zaprzestałam.
Jak było wspaniale - niemal zapomniałam.
Że dywany puszyste, parkiety, serwety,
tłumy ludzi i oryginalne różane bukiety...!

Kryształ rozbił się na milion kryształków,
uścisk ramion nie zostawił śladu,
serce pękło na kilka kawałków...
Już nie można dojść z życiem do ładu.

© Elżbieta Żukrowska 5.03.2016.
fot. z internetu

sobota, 5 marca 2016

NIE WIEDZIAŁEŚ




Nie wiedziałeś


składam się z emocji
i tylko przez nie
odbieram nagłą ciszę
wczoraj dosięgnął mnie
chichot losu
dziś w kielichu
piołun się kołysze

© Elżbieta Żukrowska 5.03.2016.
Fot.owinie.info

PRZY PORANNEJ KAWIE



Przy porannej kawie


Drobnymi łyczkami wypijam poranną kawę
- wreszcie się obudzę i już wyjdę "do ludzi".
Gawrony wrzeszczą głośno, wróbelek się trudzi:
zbiera drobne okruchy rzucone na trawę.

Słońce jakby zaspane, mgłami otulone,
a rozsądek mu każe rozjarzyć się mocno!
Tej chwili oczekuje pilnie całe Choszczno,
mając dosyć aury zimnym deszczykiem kraszonej.

Wiatr dalej jest leniwy, miękko drzewa pieści,
które dzięki wiosence puchem są zdobione,
jakby zielono-srebrnym meszkiem oprószone.
Czyżby malarz pędzelkiem tak barwę rozmieścił?

Ciągle chłodno, lecz spacer mnie zaczyna kusić.
Już wczoraj nad jeziorem słyszałam krzyk gęsi!
A przy kawie powstaje ten o wiośnie wierszyk,
ja zaś czekam pierwszego koncertu żabusi.

© Elżbieta Żukrowska 5.03.2016.
Fot. z internetu