sobota, 8 lutego 2014
123//14. NIEBIESKI KREDENS
NIEBIESKI KREDENS
Słońce po wschodniej stronie nieba
nie mogło długo spać tej nocy,
bo się spieszyło do rannej chwili,
kiedy przez okno do kuchni wskoczy.
Parasol? Dzisiaj niepotrzebny,
niech sobie w kącie odpoczywa.
Kwiaty? Konieczne! Więc urwało
trochę lwiej paszczy i... lubczyku.
I delikatnie, na paluszkach,
przemyka smużką pośród szklanek,
talerze lekko ciepłem muska,
niestety, nie ma filiżanek!
Lecz co tam kawa lub herbata,
skoro w karafce pyszne wino...
Kieliszki są, ale ... do lustra?
Czas się obejrzeć za dziewczyną!
Ten kredens stary coś przypomina:
smaki dzieciństwa, pełnię lata,
sok malinowy po brodach płynął
i duuużo gości — pełna chata!
Półeczki ładnie wyłożone
— tutaj jest papier, niżej serwetka...
I deska skrzypi przy przechodzeniu
— bo skarżypyta jest zdradziecka!
W pamięci kosze pełne jabłek,
śliw i orzechów, miodowych gruszek...
A ile przy tym było radości!
Ile zabawy, także... wzruszeń...
O, to sentymenty z lat młodości,
zapach wanilii, mięty, szarlotki...
W tej kuchni śmiały się nawet ściany,
gdy rozrabiały młode trzpiotki..!
© Elżbieta Żukrowska 7.02.2014.
Fot. z internetu - obraz - Gleb Goloubetski
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz