NIEELEGANCKO O STAROŚCI
( i z przymrużeniem oka)
Ty możesz zmienić każde słowo,
nie zgadzaj się na myśli cięte,
bądź ponad wszystko jako człowiek
— a nie pokazuj, że czyste ręce!
Oswobodzony z jarzma pracy
(to się nazywa, żeś emeryt),
z nawyku wciąż pochylasz plecy,
buntujesz się, gdy słyszysz piernik...
Nie biegnij! Nie krzyw! Nie wyprzedzaj!
W kolejce ustaw się po łaski
— będzie to tylko ledwie ochłap,
a na grzbiet z lumpu stare łaszki...
Nie staraj się rozpoznać czasu,
zapomnij o historii kraju,
nigdy cię prawdy nie uczono,
nie wiesz, że dano ci zbyt mało.
Dla własnych planów i wygody,
pod rozkazami obcych nacji,
rządząca klasa cię zawiodła.
To się nazywa demokracja...
© Elżbieta Żukrowska 9.01.2014.
Fot z internetu
Wspaniały wiersz. Ileż w nim prawdy...
OdpowiedzUsuńMargaret
OdpowiedzUsuń- dziękuję.
Miło, że się dzielisz swymi uwagami :) Bardzo dziękuję,. :)
Ja też się dopisuję do poprzedniczki. Prawdziwy. Z żalem się go czyta, bo przykro, że człowiek całe życie musi pracować, a na starość dostaje "ochłap" i stać go na ciuchy używane. Z "emerytury" trzeba wybierać - czy wydać na opłaty, czy na leki, czy na życie. :(
OdpowiedzUsuń1blusia1
OdpowiedzUsuń- znam to aż za dobrze...
Dziękuję za komentarz. Zawsze bardzo się cieszę, gdy spotykam się z odzewem. :)
Rozumiem. To znak, że ktoś zagląda i czyta. Lubię Pani słowa. A te dotarły do mnie.
UsuńPozdrawiam i życzę zdrowia i spokoju. :)
1blusia1
OdpowiedzUsuń- bardzo dziękuję. :) - serdecznie odwzajemniam. :)