OBIECYWAŁEŚ WIERNOŚĆ MI
za kreską oczu oraz ust
zamknięte, niezdradzone słowa
a blady księżyc w oknie znów
podgląda, wabi, to się chowa
a ty żadnego gestu, niczym duch
lub jak niemowa tkwisz przy oknie
proszę cię — dość i odpuść już
nic z tego, kiedy się tak zatniesz
szczęśliwie są otwarte drzwi
a mojej mowy właśnie koniec
nie chcesz — to nie i żegnaj mi
prawda — nic nie masz na obronę
© Elżbieta Żukrowska 13.02.2014.
Fot z internetu
No tak - prawdziwe. Szkoda, że wiele osób tak kończy.
OdpowiedzUsuń1blusia1
OdpowiedzUsuń- staram się brać moje wierszowane historyjki prosto z życia...
Dziękuję za odwiedziny. Serdeczności. :)