środa, 5 lutego 2014
113//14. NIESPIESZNE WYZNANIE
Niespieszne wyznanie
( z opowieści pewnego pana - 28)
Tak sobie umyśliłem... od jutra już na zawsze
wszystkie pory roku niech będą tylko nasze.
A to oznacza, że ręka w rękę na jednej ścieżce,
w jednym pokoju, przy jednym stole.
Każda troska i każda nadzieja wspólna już teraz.
Wszystko chcę robić z myślą o tobie i dla ciebie.
Zupełnie zwyczajne rzeczy. Chcę cię chronić.
Ale też pić z tobą bez pośpiechu poranną kawę,
smarować ci dżemem rogaliki,
te, które ty upiekłaś z myślą o mnie.
Gdybym był młodszy — pewnie
chciałbym się gdzieś spieszyć,
odwiedzać teatry i galerie,
bywać w tak zwanym wielkim świecie,
szukać minionego dnia w gasnących latarniach.
Dziś jestem szczęśliwy,
kiedy gładzisz moje siwe włosy
i szepczesz przy tym cudowne głupstewka...
Jednak, kochanie, właśnie dlatego
zamówiłem stolik na sobotę...
© Elżbieta Żukrowska 30.01.2014.
Fot z internetu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz