Wszędzie z tobą!
Już zmrok, już szarość dzień ogarnia,
latarnie zaczynają mrugać,
a nocka będzie chłodna, czarna,
śnieg znowu nie spadł - trwa szaruga.
I mimo tego twój szept słyszę,
takie najukochańsze słowa,
a ty... podpowiem ci kochanie...
może byś jeszcze pocałował?
Pytałeś, czy ci podam rękę,
czy mały spacer pod parasolem...?
Pójdziemy, choć jest nieprzyjemnie,
ale w tym deszczu - z tobą wolę...
Lubię tak blisko i pod rękę,
kiedy się słodko troszczysz o mnie.
Usłyszę twego serca bicie
i będzie bardzo mi spokojnie....
Lecz z niepokojem patrzę wokół:
te szepty to tylko złudzenie...
Sama w szarugę ruszam właśnie,
Sama w szarugę ruszam właśnie,
ty znowu pozostajesz cieniem...
Fot. Rozystronka
© Elżbieta Żukrowska 3.01.2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz