Pamięci Jerzego Jochajskiego
Gdzie jesteś? Gdzie byłeś? Przemknąłeś pośpiesznie...
Nieważne, czy słońce, czy deszcz jest na dworze.
Ślady rozrzuciłeś, pomyliłeś i od dnia dzisiejszego
nie widać cie w szczytowym... w żadnym przecież oknie.
Którędy w tych bezdrożach?
Miałeś umęczone nogi.
Buntowały się ręce,
serce stanąć chciało...
Gdzie teraz świeczkę...
Twój świat pomieszany, lecz wreszcie niedzielny!
Pójdę więc za tobą, ominę burzany...
Tylko ślad odczytam, już ten nieśmiertelny.
© Elżbieta Żukrowska 28.01.2015.
Fot. Thomas Uhtmacher
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz