wtorek, 27 stycznia 2015
O PIĘKNA PANI
O piękna pani
Twoja oziębłość tak bardzo mnie rani!
Zapomniałaś uśmiechu i marszczysz swe brwi.
Jesteś nieprzychylna od dawna pani.
To nawet Cyganka wywróżyła mi.
Dziś nie pozwalasz poznać oczu głębi,
odwracasz się, delikatną kryjesz twarz.
A twoje zachowanie tak bardzo mnie gnębi!
Pani! - Ty oddanie moje dobrze znasz!
Być może jestem nadmiernie natrętny...
Oczu nie mogę,,,,...Myśli są jak cienie.
Przyznaję, że dzień dnia jestem zajęty
nadzieją, że już zmienisz nastawienie.
Dla ciebie, moja pani, wszystko to banalne.
Złościsz się, że chcę meblować życie twe.
Wiem, że przy tym nie jestem oryginalny,
ale ty pokrętnie dopingujesz mnie.
Cyganka co szemrała wschodnim głosem
zapewniała, że zapłoniesz ogniem zórz.
Wpierw odrzucisz, a gdy poznasz ból i rosę,
wtedy sama znajdziesz mnie na krańcach mórz.
Dziś odpływam, więc to nasze pożegnanie.
Ostatnie słowa niech w pamięci się zapiszą.
Może niepotrzebnie ślę ci to błaganie...
Pani! - Nie zachwycaj się zbyt długo ciszą.
© Elżbieta Żukrowska 19.01.2015.
Fot. za Marian Zaborowski
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz