JUTRZENKA NA WSCHODZIE
Co mi tam czekanie!
Przywykłam przecież.
Im lat więcej — tym łatwiej.
Tylko myśli wiatrem lecą
— a ciągle w pośpiechu.
Był czas dobrych słów,
wyznań, obietnic, prawie spowiedzi...
Ktoś "kurek"zakręcił,
teraz w głos się śmieje,
ze mnie — że czekam na iluzję.
Czekanie to sztuka sama w sobie.
Czekać, a nie pozwolić na nadmiar nadziei,
trwać w zamyśleniu i nie marszczyć czoła...
Rozpoznać najważniejsze (nie iluzję!),
ledwie jutrzenka na wschodzie.
© Elżbieta Żukrowska 27.12.2013.
Fot z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz