Wiersz Jerzego Piątkowskiego:
tulisz się do mnie, parska
koń.
Mówisz, tak miło jest -
kochanie,
i ściskasz mocno moją
dłoń.
Dzwoneczki obok konia uzdy...
kapelusz chce mi porwać
wiatr.
Droga przez las i śnieżne bruzdy,
mimo, że świeży w nocy
spadł.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
INNY KULIG
Choć chłodno i mróz w uszy
szczypie,
jest jakaś radość w
pędzie, biegu,
raduje nawet samo życie,
gdy są tak blisko, koło
siebie.
Tutaj, w zaciszu lasu,
wolniej,
aby i konik miał
wytchnienie.
Jest taka jasność – to od
śniegu…
aż dwoje dusz się
rozpromienia!
Dotyk najczulszy,
delikatny,
ot, płatek śniegu drży na
rzęsach.
I nie popędzaj konia –
miły –
Ta chwila dla nas…
najpiękniejsza…
© el.żukrowska 3.11.2013.
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz