wtorek, 28 stycznia 2014
82//14. ZIMA - BIAŁA PANI
ZIMA - BIAŁA PANI
Choć z ociąganiem — to wreszcie przyszła.
Fuknęła groźnie na swą siostrę-jesień,
mroźnym podmuchem zmiotła wszystkie liście,
zmroziła resztkę trawy ze wzniesień.
Później dokładnie przejrzała włości
i rozważała, jak szarość wyplenić.
Zdecydowała, zmroziła zaszłości
co to koniecznie chciały się zielenić.
Wysłała kilka mroźnych tchnień pod ziemię,
sprawdziła przy tym, czy już śpią świstaki.
Następnie śniegiem sypnęła solidnie,
zapraszając tym wszelką dzieciarnię na sanki.
W kolejce zdobienie sadów i lasów,
wszelkiej maści krzaczastej plecionki.
Ubierała je biało — chyba z duchem czasu,
zawieszając w gałęziach tiule i koronki.
Nad wodą przystanęła zdumiona efektem:
śliczne drzewa w gipiurze i bielutkich piórkach,
a w stojącej wodzie ich lekkie odbicie,
roziskrzone bladymi promykami słonka.
Aż się zawahała, czy skuć wodę lodem.
Tak chciała zapamiętać, by kiedyś ponownie...
Na szczęście malarz niby mimochodem
zatrzymał ten widok dla chętnej widowni.
© Elżbieta Żukrowska 28.01.2014.
Fot. z internetu - zdjęcie użytkownika Watercolor Collection
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz