poniedziałek, 31 marca 2014

320//14. "WYPIJMY ZA BŁĘDY"







"WYPIJMY ZA BŁĘDY"

Wypijmy za błędy,
za słowa tchórzliwe,
niech zginą-przepadną,
są zbyt dokuczliwe...

Tu barman zagada lub spotkam sąsiada,
przez chwilę popłynie swobodna rozmowa,
od myśli do myśli, bez darcia szat mowa.
Zbrakło dotyku i czułego słowa...

Wypijmy za błędy...

Gdy tak szklaneczka z cicha brzęczy lodem,
otulam zazdrośnie dłonią chłodne szkło,
wtem myśl się pojawia: właściwie to szkoda,
bo za chwilę już błyśnie w szklaneczce dno...

Wypijmy za błędy...

On bajeruje trzy słodkie dziewczyny,
są wręcz prześliczne — laski, że ho-ho!
Niestety — zaciąga lodem albo chłodem...
O! A w mojej szklaneczce znowu widzę dno...

Wypijmy za błędy...

I tylko ten skrzypek, co gwiazdom urąga,
co gra jak szalony, nie wstydząc się łez,
on jeden zna miłość nie wartą szeląga...
I gra tylko dla mnie, aż po nocy kres...

Wypijmy za błędy,
za dni, co jak z procy,
za myśli szalone
i za kilka tych nocy...

© Elżbieta Żukrowska 27.03.2014.
Fot. z internetu - za Angele Mou

5 komentarzy:

  1. Aż się prosi jakaś muzyka do tego.
    Co zabieg okoliczności - kiedy czytam ten wiersz, właśnie w tym momencie słucham w radiu piosenkę Ryszarda Rynkowskiego - "Wypijmy za błędy" . Aż trudno uwierzyć, ale teraz słucham jej i piszę ten komentarz. Gdyby się chciało tak złożyć, to pewnie by się nie udało.
    Czy to jakiś znak?

    OdpowiedzUsuń
  2. To znowu ja - nie mogę uwierzyć, że doszło do takiego zbiegu okoliczności. Nie jestem osoba przesądną i nie wierzę w takie rzeczy, ale teraz zastanawiam się o co to mogło chodzić. Dlaczego tak się stało?

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu
    - ależ oczywiście, że takie zbiegi okoliczności bywają.
    Ten wiersz zaczął mi się pisać jako urwane komentarze na FB, gdy żartowałam z dziewczynami. I okazało się, że nazbierałam sporo haseł jak na jeden wiersz. Trzeba to było tylko wygładzić (cyzelować)
    A co do przypadków - tak już mam - a i Ty jak widzę też - np. napiszę wiersz, gdzie zabrzmi jakaś fraza nie o bzach - które o tej porze roku są częste w wierszach, ale np, o czerwonych rękawiczkach. I zanim mój wiersz na dobre ujrzy światło dzienne spotykam czerwone rękawiczki w pięciu wierszach różnych autorów, którzy nawet nie są znajomymi z FB. Miałam taki przypadek z kubkiem - dokładnie z kubkiem - kiedy to po raz chyba pierwszy zauważyłam taką "zmasowaną" zbieżność...

    Zatem....
    wypijmy za ... zbieżności,
    na dole, na górze,
    na arkuszach papieru
    i na klawiaturze...

    za czas, który rankiem
    przy każdym piszącym
    obdarował wierszem
    już kawą pachnącym...

    Wypijmy za błędy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Miło mi. Mam nadzieję, że moja upierdliwość Pani nie przeszkadza.
      Czasem, jak nie przychodzi mi nic do głowy, po prostu wstawię buźkę - lepiej nic nie mówić niż powiedzieć coś głupiego.

      Usuń
    2. Za "buźki" także bardzo dziękuję. :)

      Usuń