Rozkwitam na dni kilka
i już umieram po biegu szalonym
daję nowe życie
i spieszę najdalej
przez chybotliwe tęcze
aż do przełęczy...
do rosy porannej
do białego świtu
nawet w słońcu drżę
jeszcze dzień jeszcze godzina
już stulone obumarłe płatki
sen aż do za rok
gdy z nasiona
powstanę w nowym życiu
aż do za rok
Fot. z internetu
:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tu też zapowiadam poprawki. :)
OdpowiedzUsuń