Uwolnij marzenia
( z opowieści pewnego pana - 10)
Jeszcze ukryta pod kapeluszem,
ale już moja po brzegi marzeń,
jak kosze pełne wiosennego kwiecia,
już zapowiadasz tysiące wrażeń...
A ja układam cię na ramieniu,
całuję czoło i maleńki nosek -
jesteś najcudowniejszym wyzwaniem,
jakie dostałem teraz od losu.
Pachniesz jak wszystkie cudne kwiaty,
lecz czekam i cichutko proszę:
bądź zanim skończy się wiosna,
zanim moje pragnienia
roztopią się gdzieś, z wiatrem uniosą.
Zamienią w żal...
A mój egoizm przykryje kurz.
© Elżbieta Żukrowska 18.03.2014.
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz