czwartek, 6 marca 2014
232//14. KIJOWSKIE ULICE
KIJOWSKIE ULICE
Już rozkrzyczałam w sobie
cały ten gwałtowny bunt
tę wrogość niewymyśloną
snop iskier nagle pękł
ku górze w ciemności grozę
wargi zacięły się w kreskę
jak rana jak świeży ból
niech nikt się nie cieszy
Jeszcze
Po gzymsach po rynnach na bruk
po ścianach po murach na dno
gdzie długo nie wstanie świt
gdzie tylko bluźniercze jest zło
gdzie cała ohyda i brud
odium nieszczęścia i łzy
gdzie barykady i huk
gdzie wojna już zęby swe szczerzy
© Elżbieta Żukrowska 6.03.2014.
Fot. z internetu
Właśnie odnotowałam 79 000 wejść na mego bloga.
Bardzo, bardzo dziękuję. (6.03.2014. godz. 10:20)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz