BIAŁA PIWONIA
To miłe, kiedy kwiatów wiele
i niechaj pachną jak najdłużej,
ty swego spotkasz może w niedzielę,
z główką opartą na chłodnym murze.
Właśnie prosiłeś: "oprzyj główeczkę,
niech troszkę zwiędną płatki drobne",
miałeś być tęgą ramą przy lustrze,
oparciem, skałą niezawodną.
Lecz kiedy już biała piwonia
skończyła wonne ranne rozmowy,
przyjmując ramię twe westchnęła
— to ciebie spotkał zawrót głowy!
© Elżbieta Żukrowska 21.03.2014.
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz