KRZYWE UŚMIECHY
niespodziewana
fala goryczy
żal drapie i szarpie
zasłaniam się
krzywym uśmiechem
a on i tak dosięga trzewi
udaję że nie słyszę
twego szalonego śmiechu
nadymasz się
jak bańka mydlana
pęknij wreszcie
abyś już nie mógł
zbliżyć się
do moich drzwi
zawsze wracasz...
szukając kluczy
w dziurawych kieszeniach
© Elżbieta Żukrowska 28.grudnia 2013.
Fot. za ROZYSTRONKA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz