wtorek, 25 marca 2014

298//14. ZAMIANA


ZAMIANA

Kiedy będzie mnie mocno boleć
— a będzie — i to nie rzadko! —
nie przyjdę pod drzwi twoje skomleć,
potrafisz być groźny jak jastrząb!

Gdy odchodziłam — pył z sandałów...
Duma już była przeorana.
Słowa padły na piasek gładko:
miłość odpadła wyczerpana!

Odeszłam od grzecznego świata,
lukrowanego "ę", "ą", "przepraszam",
znalazłam miejsce niebogate,
zacerowałam dziury świata...

Później czytałam w samotności,
by chłodny umysł widział kręgi,
prawdy tak piękne, że wzrok pałał,
a teksty były jak przysięgi...

© Elżbieta Żukrowska 29.grudnia 2013.
Fot. za Marianem Zaborowskim

2 komentarze: