wtorek, 6 marca 2012

200. PRZEDWIOŚNIE W MOIM OKNIE



Przedwiośnie w moim oknie

A od jeziora cisza do mnie,
lekkim westchnieniem szyby drżą.
I za oknami czasem słońce,
lecz często niebo jest za łzą.
Marcowy deszcz...

Zaś od kościelnej wieży starej
spłoszone głośne wronie stado...
Ta wiosna przyjdzie już niebawem,
lecz niebo dziś wygląda blado.
Marcowy deszcz...

Patrzę na drzewa rozhuśtane.
Wiatr przybiera mocno na sile.
Może do rana zdmuchnie chmury,
może wiosnę bliżej przysunie.
Marcowy deszcz...

© e.żukrowska 5 marca 2012.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz