piątek, 9 marca 2012
210. WISIOR
WISIOR
Już nie chcę się spinać!
Nie chcę błyszczeć,
Nie chcę przyciągać tłumów,
Ale przyjaciół mieć życzliwych,
Nie tylko takich do albumów…
Moje sukienki, szale moje
Zostawię molom na pożarcie.
I jeszcze futra, w szafach stroje…
A ta szkatułka biżuterii -
Może by jakoś tak… dla biednych?
I tylko wisior, ten z jantaru,
Co srebrem czasem lekko dzwoni,
Zostawię sobie na pamiątkę…
On taki ciepły w mojej dłoni.
I nawet łańcuch z ogniw drobnych,
Gdy moje ciepło w siebie bierze,
Razem są jak płomieni wiele
Ofiarowanych w dobrej wierze.
Prometeuszu - dziękuję ci…
e.żukrowska
(remanenty)
16 listopada 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz