242. KOCHAJĄC
KOCHAJĄC
Przy mnie byłaś ufna i promienna,
znały cię moje ręce i usta,
tuliłaś się zawsze spragniona
następnych pieszczot, czułych słów.
Dałem ci co miałem najlepszego
- dałem ci samego siebie,
bez żadnych warunków i próśb.
Odeszłaś tak niespodzianie...!
Nie pamiętam, czym zgasiłem
uśmiech i iskierki w twoich oczach.
Jak jest możliwe bym to zrobił,
kochając cię wciąż bez pamięci...
© el.żukrowska 13.12.2011.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz