niedziela, 25 marca 2012

273. DOŚĆ



DOŚĆ 

Krzyknąłeś tak ostro, przez ramię!
Nie liczysz się już z moim zdaniem.
Wracasz nocą…
Jestem cała spętana strachem…
Milcz!
Tyle lat pod jednym dachem…

Powielasz ordynarne słowa.
Czerpiesz przyjemność ze znęcania!
Ale ja dłużej nie chcę i nie mogę.
Koniec poniewierania!

e.żukrowska 25.marca 2012.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz