DOŚĆ
Krzyknąłeś tak ostro, przez ramię!
Nie liczysz się już z moim zdaniem.
Wracasz nocą…
Jestem cała spętana strachem…
Milcz!
Tyle lat pod jednym dachem…
Powielasz ordynarne słowa.
Czerpiesz przyjemność ze znęcania!
Ale ja dłużej nie chcę i nie mogę.
Koniec poniewierania!
e.żukrowska 25.marca 2012.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz