sobota, 17 marca 2012

258. MÓJ DROGI





Mój drogi

Nie zapalaj światła i usiądź u proga.
Mów z daleka, bym ciebie zaledwie słyszała.
Dziś nie chcę ciebie widzieć.
Twa postać skarlała!
Patrzysz. Nie znajdujesz skargi.
Taki powtarzający się kicz...
Skoro puste są twoje serce, usta, to milcz. 
Milcz!
I nawet nie wiesz, że sam sobie szkodzisz!
A przecież coś się kończy. Inne się zaczyna.
Wiesz? Za późno przychodzisz,
zabrakło w szklance... wina.

© el.żukrowska lipiec 2011.
Fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz