poniedziałek, 23 grudnia 2013
887/13. TAŃCZ PÓKI GRA ORKIESTRA
TAŃCZ PÓKI GRA ORKIESTRA
Za nasze spotkanie, moja maleńka
— ten toast i buziak, i oczu twych blask.
Nie smuć się, że zaraz znów muszę wypływać,
teraz mamy święta, mamy nasz wspólny czas.
A kiedy orkiestra znów zagra nam tango,
to nie szarp się, nie gnij, nie uciekaj mi z rąk,
a przytul się do mnie, najciaśniej jak możesz
i odleć w marzenia — uniosę cię stąd.
I tańcz, tańcz, tańcz — dopóki orkiestra gra!
Musimy wytrzymać jeszcze rok, może cztery.
Oboje zdołamy jakoś przetrwać ten czas...
Później obejrzysz barwne foldery
i wypłyniesz, już ze mną, w daleki świat.
I tańcz, tańcz, tańcz — dopóki orkiestra gra!
Przyjadę po ciebie z samego rana,
to ustalimy na krótko "przed".
Czas, byś uwierzyła, jak jesteś kochana,
jak wiele radości możemy mieć.
I tańcz, tańcz, tańcz — dopóki orkiestra gra!
Zapewnię tobie dostatnie życie,
domek z ogrodem, a za domem sad.
Chciałbym by strumy płynął w domu szczycie,
teraz musimy wytrzymać ledwie kilka lat.
I tańcz, tańcz, tańcz — dopóki orkiestra gra!
Tańcz, tańcz, bo ostatni to taniec,
tańcz i miłość w moich ramionach czuj,
tańcz i przytulaj się do mnie magicznie,
jestem tylko dla ciebie i jak zawsze twój.
© el.żukrowska 22.XI.2013.
Fot z internetu
Obraz - Nik Helbig
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz