niedziela, 15 grudnia 2013
864/13. ~ ~ ~ (Jesteś a przecież...)
~ ~ ~
Jesteś
a przecież cie nie ma!
tylko twój głos z daleka do mnie...
przemyka pośród głogów
echo moje imię powtarza
krzyczy bym zawróciła? ... po co...?
nie zrozumiałam tej drogi
— do ołtarza
już nie mam kogo wziąć pod ramię
zwalona kłoda — odpoczynek —
w sam raz dla mnie
wiatr troszkę chłodny
trzeba dalej
gdzieś już i światła wieczorne wstały
jak jupitery z ogromnej dali
albo szperacze — aż oślepiają
trzeba mi dalej
kiedy tak bywa że w amoku
w nieświadomości i w niepamięci
nie sposób bodaj jednego kroku...
© el.żukrowska 11.listopada 2013.
© Fot.Mirosława Pisarkiewicz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz