piątek, 27 grudnia 2013

907/13. DO SLAWRYSA




DO SLAWRYSA 
(żartobliwie)

Czy na pewno jestem twoim przyjacielem?
Wcale nie wiem.
Co tu u mnie — tym i z tobą się podzielę.
A że niewiele tego, skromnie, wręcz licho,
więc dzielę się szybko i cicho...
Nie rozgłaszam, nie nagłaśniam i nie chwalę,
bo do dzielenia wciąż tak mało pozostaje... 

Choć nie wiem, jakim jestem przyjacielem,
to się biedą i smutkami nie podzielę.

Pomyśl tylko — wszak się czasem dzielę wierszem.
Splatam słowa i zaklinam jak wyznania.
Lecz nie tobie — bo ty piszesz najpiękniejsze,
więc ze swoim się nie będę wychylała... 

Chyba, że cię znudzą własne smutku strofy
— wtedy wpadnij podokuczać mi nie mało. 
Ciśnij w oczy wszystkie ewidentne braki,
bo nie wszystko mi się zgrabnie napisało...

© el.żukrowska 26.12.2013.
© Rys. wykonany przez Slawrysa - Sławomira Ronowskiego

3 komentarze:

  1. jesteśmy takimi przyjaciółmi na jaki internet pozwala ... chyba najważniejsze: jesteśmy! dla siebie i dla innych! ... a co do wygarniania za pisanie? mam swój świat wyobraźni i emocji i zwyczajnie nie ma w nim miejsca na "wygarnianie" czy "ciskanie w oczy" innym :)) nawet ten rysunek tu pasuje ... to mój świat fantazji, jest w nim wszystko a za razem jest miejsce dla każdego :) pozdrawiam serdecznie i dziękuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i zatrybiłem jak diesel na mrozie :)) to żartobliwie :)) "..Splatam słowa i zaklinam jak wyznania.
      Lecz nie tobie; bo ty piszesz najpiękniejsze..." hihihi dobre teraz chwytam humor :))

      Usuń
  2. Sławomirze
    - dziękuję - także za to, że znalazłeś dystans i możesz się śmiać.
    Z całą pewnością jesteśmy bardziej dla innych, niż na ogół myślimy.
    Pogody ducha życzę.
    Serdeczności dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń