piątek, 13 grudnia 2013

858/13. O ZMIERZCHU




O ZMIERZCHU
- z inspiracji zdjęciem Ali Stankiewicz

Czas wypoczynku, więc przymykam oczy,
lecz kusi okno ze słońca zachodem.
Na moment dzień się z nocą zjednoczy
i znów rozstanie aż do jutrzni wołań.

Przez chwilę słońce prześwieca przez drzewa,
jak kula ognista między pniami lasu.
A w ciepłym mieszkanku radio z cicha śpiewa,
iskry wędrują po kominku czasem.

I znowu cisza — wiatr przysiadł na progu.
Może się boi przez leśne ostępy...?
Lecz nie niedźwiedzia — tu głusza nie grozi,
to tylko osiedle mocno w las wsunięte.

Niespokojny Bałtyk śpiewa falą jesień
i zimna bryza niesie się daleko;
mewy wyczerpane w pogoni za śledziem...
A plażą ktoś idzie — i zachodu czeka.

© el.żukrowska 22.11.2013.
© Fot. Alicja Stankiewicz

3 komentarze:

  1. Już całe wieki nie byłam nad morzem...
    Jesienią, o zmierzchu.. musi być pięknie :)
    Pozdrawiam,
    Ann

    OdpowiedzUsuń
  2. Gościu Anonimowy
    - dziękuję za odwiedziny i komentarz.....
    Tak się składa,m że i ja już nie pamiętam, kiedy nad morzem... nawet w przybliżeniu. Jednak niektóre sprawy (rzeczy, zjawiska) są niezmienne... :)
    Pozdrawiam ciepło. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dobrze, że pośród tylu zmienności dokoła, coś jeszcze pozostaje niezmienne :)
      I ja dziękuję. Cieszę się, że tu do Ciebie trafiłam. Czytam z wielką przyjemnością. I chyba muszę zacząć zaglądać częściej :)
      Ann

      Usuń