WALKA O PRZETRWANIE
Nic nie zmieniaj
— ten szept był bezgłośny,
— ten szept był bezgłośny,
przestraszona
— bo czyżby już i w niej uczucia?
— bo czyżby już i w niej uczucia?
A może to tylko zmysły...?
Ciekawość —
jego, świata, siebie samej.
Wrażenie szalonego przyspieszenia,
wypełnienia czasu wyżej brzegów,
tyle spraw do załatwienia:
hydraulik, urząd, biblioteka...
A nagle... ściana... Mur! STOP!
Nic nie zmieniaj,
chcę ciebie, wołam, zatrzymuję,
zaciskam drapieżnie palce;
jakże trudne jest to uczucie
— aż bieleją kłykcie —
nie pozwolę...
Nie odpuszczę...
Zatrzymam...
I tak odpadam w nierównej walce.
W nierównej walce....
© el.żukrowska 21.11.2013.
Fot. z internetu
I tak odpadam w nierównej walce.
W nierównej walce....
© el.żukrowska 21.11.2013.
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz