KAŻDE SOBIE
Tu jest witryna ukrytych marzeń,
czarnego dębu twarde piękno...
Ale ty... zgięty pod ciężarem
starasz się go pod górę... miękko...
Napięte mięśnie, niczym struny,
lecz nikt nie zagra, braw nie bije...
Tylko wysiłek pomnożony
w napiętych mięśniach — rani szyję...
Jak długo można trwać w mozole,
w jarzmie upartym, niepotrzebnym...?
Omijasz znów witrynę moją,
choć drzwi otwarte... Niepotrzebnie...
© el.żukrowska 11.12.2013.
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz