MÓWISZ – MOJAŚ TY
Nie pytam ciebie skąd
przybywasz,
ani kogo znasz, kim była
twoja pierwsza miłość,
a kim ostatnia kobieta.
Zanurzasz swoje ręce i
twarz
w moich włosach,
jakbyś zawsze to robił,
albo na to czekał…
Pozwalam, abyś mnie
rozkochał.
Całe życie czekałam na
takie ręce,
aż płonące pożądaniem,
takim, iż wiem, że liczę się
tylko ja…
I na oczy wpatrzone,
a w nich czułość z
miłością…
Przygarnij mnie ciasno,
przytul najmocniej,
przytul miłośnie…
Proszę…
- Mojaś ty….
© el.żukrowska 30.lipca 2012.
Zdjęcie zapożyczone z internetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz