czwartek, 23 sierpnia 2012
681. (79/2). SŁUCHAJ
SŁUCHAJ
Choć dużo świateł w oknach płonie
słuchaj już wiatru co mgłę prowadzi
we mgle może to co minione
rozpłynie się łagodnie
i tylko serce w rozmarzeniu
niespodziewanie zgubi rytm
pełne motyli obie dłonie
zatrzymaj przy mnie
w szepcie rozkosznym
niech słowa płyną
słuchaj — posłuchaj
może dziś jeszcze sam
nową pochodnią zapłoniesz
ale już wiesz że nie...
pieśnią zdradą naznaczoną
ochrypłą i szorstką
od miłości przeklętą
krzycz krzycz — piersi pełne jęku
może skowytu — krzycz krzycz
póki jeszcze sił
póki życia okruchy
i resztka nadziei
i już nic nic
białe gołębie w słońce
jeśli raz jeszcze będzie świt
Aż do omdlenia
także za mnie krzycz
gasną kolejno
światła w cudzych oknach
ty już zgasiłeś moje światło
a głos... cóż głos?
zaginał we mgle...
© el.żukrowska 23.sierpnia 2012.
Zdjęcie zapożyczone z internetu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz