ROZWAŻANIA
Pochylam głowę z troską nową
— od ciebie nie chcę
żadnych zaproszeń,
dziś nie pojadę nigdzie z
tobą,
nie wysyłaj już nic
listonoszem…
I drzwi nikomu nie
otwieram.
Najpierw starannie buty
szykuję
— sama na spacer się
wybieram,
kiedy się wreszcie
wymaluję.
Przed lustrem wkładam mój
kapelusz
(a jego rondo jest szerokie!)
właśnie zawarłam ze sobą
sojusz:
na nic nie liczę z Tobą "potem".
na nic nie liczę z Tobą "potem".
Wszystko się diametralnie zmienia,
już mnie żadne miłości nie kuszą!
Tamto życie z tobą właśnie się odmienia,
pora na swobodę i wolność
— zanim się uduszę!
© e.żukrowska 14. lipca 2012.
Zdjęcie zapożyczone z internetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz