ZGAŚ TEN KSIĘŻYC
Słowa rwą mi się nagle
- w tle usłyszałam głos
podobny do twego…
Serce zatrzepotało
i zamarło w oczekiwaniu…
Dlaczego ciągle wierzy,
że jeszcze może zabrzmieć
telefon?
Dlaczego nie umiem
wyrzucić cię
z mojej pamięci?
Dlaczego tak bardzo boli,
że umiesz kochać inną,
a mnie nie potrafiłeś?
Znów pełnia księżyca
I stoję w oknie zapatrzona…
W tamtą noc również była
i uczyniła świat niemal
białym.
Wsparta na twoim ramieniu
byłam taka szczęśliwa!
Dziś też łkam, ale to są
już inne – bardzo gorzkie
łzy.
Pragnę uwolnić się
od takiego myślenia.
Gdyby ktoś choć zakrył,
zgasił ten księżyc,
zasłonił go grubą chmurą…
uspokoił mnie,
wyciszył wszystkie moje
niewczesne drżenia,
uwolnił od takiego myślenia…
Gdyby ktoś…
© e.żukrowska 2.
sierpnia 2012.
Zdjęcie zapożyczone z internetu.
Zdjęcie zapożyczone z internetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz