niedziela, 19 sierpnia 2012
675. NIE PRZEŚNIĘ
NIE PRZEŚNIĘ
Nie prześnię miłośnie już następnej nocy,
Chyba, że o kochaniu moich wierszy mowa.
Tu słowa są jak piasek na pustyni złoty;
Tu myśli są jak słodka szczera pieśń stepowa!
Bez wahania słowa zwierają się w wersy;
Wersy bez sprzeciwu już toną we zwrotkach.
I tak wiersz oblewa się dźwiękiem nowej pieśni.
A czasem zastyga w ponurych opłotkach.
W moich wierszach mało uśmiechów i dzwonków...
Ktoś o śmiech prosił, skowronka śpiewanie...
Ktoś inny zapytał, czy nie szkoda dzionków
Na wiersze moje - takie czasu-marnowanie...
Taki wiersz, z rzadka żart, kropla satyry. Takie nic...
Łzę zostawię dla siebie na czarną godzinę.
Komedię znajdziesz zapewne w kinie, boś widz.
Tu słowa o miłości bają - już masz krzywą minę!
© e.żukrowska R 19 sierpnia 2012.
Zdjęcie z zasobów rodzinnych.
Chmury nad moim niebem...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz