657.(55/2.) LODY POD PARASOLEM
LODY POD PARASOLEM
Pod parasolem dziś przysiadłam
w letnim ogródku kawiarenki,
"lody dla ochłody" i kawy łyk...
Siedzą tak, aż przypomniałeś mi się...
Zatrzymałeś moje ręce w swoich dłoniach,
tuliłeś delikatną pieszczotą...
I słowo pamiętam
co na ustach bezgłośnie kocha.
I oczy śmiejące się tylko do mnie...
Dlaczego teraz nie ma takich dni?
Nikt już na lody nie zaprasza...
Słońce chciwie syci się moją skórą,
ale nie ty... Nie ty!
Letnia kawiarenka... upał i ciche dni.
© el.żukrowska 18.lipca 2012.
Zdjęcie - Szczecin H.M.Wilińska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz