DESZCZ MNIE ROZMARZYŁ
Krople deszczu wiatrem roztańczone
rysowały abstrakcje na szybie.
Moje myśli - trochę pogubione
- wśród deszczu do ciebie idę.
Biegnę między deszczem a słońca ulewą
- bo mi się jakoś pokręciły aury...
Coś mi gwałtownie w duszy zaśpiewało,
niezbyt rytmicznie, nuty chyba marne...
Już przez krople deszczu i radosne słowa
słońce wspięło się wyżej i wesoło świeci.
Gdy tęczę zobaczysz sześciokolorową
- zawitasz do mnie... przylecisz?
Spotkajmy się po lewej stronie łuku tęczy,
tam mam schronienie, ławeczki do marzeń.
Zabierzesz mnie dalej? Poniesiesz na ręce
- jak małe dziecko - by się razem starzeć...
© e.żukrowska 18.lipca 2012.
Zdjęcie zapożyczone z internetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz