niedziela, 12 sierpnia 2012

656. (54/2). DESZCZ MNIE ROZMARZYŁ



DESZCZ MNIE ROZMARZYŁ

Krople deszczu wiatrem roztańczone
rysowały abstrakcje na szybie.
Moje myśli - trochę pogubione
- wśród deszczu do ciebie idę.

Biegnę między deszczem a słońca ulewą
- bo mi się jakoś pokręciły aury...
Coś mi gwałtownie w duszy zaśpiewało,
niezbyt rytmicznie, nuty chyba marne...

Już przez krople deszczu i radosne słowa
słońce wspięło się wyżej i wesoło świeci.
Gdy tęczę zobaczysz sześciokolorową
- zawitasz do mnie... przylecisz?

Spotkajmy się po lewej stronie łuku tęczy,
tam mam schronienie, ławeczki do marzeń.
Zabierzesz mnie dalej? Poniesiesz na ręce
- jak małe dziecko - by się razem starzeć...

© e.żukrowska 18.lipca 2012.
Zdjęcie zapożyczone z internetu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz