środa, 8 sierpnia 2012

652. (50/2). KAMIENIE




KAMIENIE

Byłeś moim przyjacielem.
Wczoraj? Tydzień temu?
Nie wiem…
Wspinałeś się po krętych
i stromych schodach
mojej duszy.
Krążyłeś wiele razy,
aż wyniosłeś wszystkie 
ciężkie głazy.
Oczyściłeś
każdy jej zakamarek.
Wielekroć to ja
krążyłam 
po twoich schodach.
Pomagaliśmy sobie wzajemnie.
Ale teraz już
nie kładziesz mi 
ręki na ramieniu, 
nie obejmujesz
po przyjacielsku…
Kto ci teraz oczyszcza
zakamarki duszy?

Czy jeszcze komuś zaufam?

© el.żukrowska 5.lipca 2012.
Zdjęcie zapożyczone z internetu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz