SAMOTNOŚĆ I
Bywają takie noce
(a może bardziej sny?),
że blask księżyca
jest inny niż zwykle.
I wtedy w mojej pościeli
pojawiasz się ... o, nie TY!
— lecz moja stara znajoma
SAMOTNOŚĆ.
Wykrzywiam się do niej
miast miłego "zapraszam"
— wcale na to nie zważa!
Jest tu jak u siebie...
Który to już rok właśnie?
Opiekuje się kalendarzem.
© el.żukrowska 22.czerwca 2012.
Nie chcę już samotności... bo noce bez Ciebie są dla mnie ciosem, a ja marzę tylko o jednym... przyjdź do mnie i daj mi trochę radości, bo Ty jesteś przecież moim szczęściem... Dziękuję Elu za ten piękny i poruszający wiersz.
OdpowiedzUsuńDanusiu - brak mi słów! Bardzo dziękuję. Buziaki!
OdpowiedzUsuń