piątek, 15 czerwca 2012
514. ILE CIEPŁA
ILE CIEPŁA
Moje myśli poszarpane,
Zbyt bolesnym smutkiem zmięte.
Zatrzymane gdzieś nad ranem,
Lecz już w ciepło nie objęte.
Pod powieką łzę ukrywam
(bo to takie jest niemęskie),
ale żal już serce trzyma
— jak się nie dać poniewierce?
Barykady i bariery -
ja nie będę tego łamać!
Już nie jestem z twojej sfery,
nie próbuję się dogadać.
Nie kochałaś mnie prawdziwie,
to też łatwo porzuciłaś.
Może było nam zbyt ckliwie,
a ty tego nie lubiłaś...
Teraz dłonie nic nie mają,
a bez twoich aż skarlały...
Tylko usta pamiętają
ile ciepła twoje miały...
© el.żukrowska 27.maja 2012.
Zdjęcie zapożyczone z Internetu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz