niedziela, 17 czerwca 2012

517. ODSZEDŁEŚ CICHO



ODSZEDŁEŚ CICHO

Zapachniało mi różami z twoich rąk,
Jakoby słońce zaszalało w ogrodzie!
Od miesięcy miłość nie otula mnie w krąg
— ośmielam się marzyć przy takiej pogodzie...

Wszystko przekreślone — powtarzam imię!
Czasem jak mantrę, chwilę lub dłużej.
Już ciebie teraz w zasadzie nie winię —
Przestałam szukać tarota i wróżek.

Odszedłeś cicho, bez burz, bez hałasu.
Nie poprosiłam, byś coś tłumaczył...
Twoje nieszczere "dziś nie mam czasu"
wystarczyło — sam to żeś spartaczył...

Smutno mi teraz. Za siostrę — samotność.
Nie szukam towarzystwa, nawet koleżanek.
Boję się, że zgorzkniałam. No i mija młodość.
Pojawiłeś się i zniknąłeś — wędrowny cyganek.

© el.żukrowska 11.czerwca 2012.
© Fot. H.M.-Wilińska

5 komentarzy: